Szpital tymczasowy w Radomiu wznowił przyjęcia chorych na COVID-19. Zgodnie z decyzją wojewody, po trzymiesięcznej przerwie znowu jest w gotowości, aby zapewnić opiekę większej liczbie pacjentów z koronawirusem.
- Mamy 56 łóżek dla pacjentów z covid-19, w tym 10 łóżek respiratorowych. Jesteśmy w pełni przygotowani lokalowo, kadra pielęgniarska, lekarska i anestezjologiczna również została zapewniona. Co pokażą następne miesiące - tego nie wiem - mówi dr Wojciech Dworzański, koordynator szpitala tymczasowego w Radomiu.
Jeśli zajdzie taka potrzeba w placówce mają zostać uruchomione kolejne miejsca. W sumie lecznica dysponuje 80 łóżkami dla pacjentów niewymagających leczenia respiratorowego i 20 z podłączeniem do respiratorów. W poniedziałek od godz. 8 do 12 przyjęto czterech pacjentów.
- Niestety, muszę przyznać, że w miony weekend przeżyłem apogeum. Jeszcze dwa, trzy tygodnie temu na SOR zgłaszały się dwie, trzy osoby z podejrzeniem zakażenia (po wykonaniu testu okazało się, że chorują na covid-19), tak od piątku zgłoszeń mamy dużo więcej - średnio ok. 10 osób dziennie - mówi dr Dworzański - w sobotę i niedzielę musieliśmy przewozić pacjentów do Szpitala Południowego w Warszawie z uwagi na ich ciężki stan. Statystycznie na 12 osób, które do nas trafiają 11 jest niezaszczepionych.
Przypomnijmy, że szpital tymczasowy przy ul. Narutowicza zaczął funkcjonować 20 marca tego roku, a jego działalność została zawieszona w lipcu.














Napisz komentarz
Komentarze