Woda po kolana, problem z dojechaniem do posesji nie tylko samochodem ale i rowerem. Mieszkańcy ul. Sołtykowskiej załamują ręce. Po każdej większej ulewie ich życie zamienia się w prawdziwy dramat.
- Sytuacja powtarza się za każdym razem kiedy pada deszcz. Każdy rozkłada ręce i nikt nie chce nam pomóc. W takiej wysokiej wodzie samochody stają, urywają rejestracje i nie tylko. Przyjeżdżają pracownicy wodociągów i wypompowują wodę, ale kiedy pytamy co dalej - mówią, że nie ma pieniędzy - mówi Waldemar Krok, mieszkaniec ul. Sołtykowskiej.
- Powstają kałuże długie na ok. 100 metrów, a w najgłębszym miejscu mają nawet pół metra. Takie przypadki występują kilka razy do roku i potrafią utrzymywać się nawet do dwóch miesięcy. W kałuży pojawiają się żaby, pijawki a nawet kilkucentymetrowe rybki. Po zimie na powierzchni pływają dwu, a nawet trzymetrowe kry. Zimą przejazd jest możliwy praktycznie tylko traktorem - relacjonuje inny mieszkaniec.
Wodociągi Miejskie twierdzą, że problem mieszkańców tego rejonu jest im dobrze znany.
- Od kilku lat tereny pomiędzy ulicami: Banacha, Jastrzębskiego, Sołtykowską i Zbożową zmieniły swój charakter z rolnych na działki budowlane. Podtopienia powstają w wyniku zaburzenia naturalnych spływów wód powierzchniowych - mówi Michał Zdybiewski z Wodociągów Miejskich - Dodatkowo warunki glebowe są niekorzystne. Bardzo słaba przepuszczalność wody do gleby.
W ulicy Jastrzębskiego i Sołtykowskiej jest zbudowana kanalizacja sanitarna ale brak jest kanalizacji deszczowej, która by pozwalała na właściwe odwodnienie terenu.
- W ubiegłym roku Urząd Miejski opracował program funkcjonalno-użytkowy odwodnienia tego terenu. Wodociągi Miejskie wpisały to zadanie do swojego wieloletniego planu. Kolejnym krokiem będzie przygotowanie projektu wraz z kosztorysem odwodnienia tych ulic - informuje Michał Zdybiewski - Zakładamy, że koszt zadania będzie wysoki dlatego też będziemy ubiegali się o dofinansowanie ze środków zewnętrznych. Chcemy ogłosić przetarg na to jak najszybciej ale wszystko jest uzależnione od pieniędzy - mówi Zdybiewski.
Aktualnie Wodociągi oferują mieszkańcom tylko pomoc doraźną wysyłając w razie potrzeby służby techniczne i wozy asenizacyjne do usunięcia nadmiernej wody z posesji i dróg.



















Napisz komentarz
Komentarze