Zawodnicy Kotwicy przebywający na zgrupowaniu w Nieborowie, byli w czwartek sparingpartnerem radomskiej Broni. Gospodarze, zwłaszcza na początku pierwszej połowy, prezentowali się solidnie. Wystarczył jeden błąd, by to podopieczni dobrze znanego w Radomiu Piotra Zajączkowskiego, zdobyli gola i utrzymali prowadzenie do przerwy.
Po zmianie stron mecz się wyrównał, a przez pierwszych kilkanaście minut, to 3-ligowiec z Kołobrzegu dominował na boisku. W 55. minucie Łukasz Staroń wykorzystał rzut karny i podwyższył rezultat na 2:0. Kilka chwil później radomian od utraty gola uratowała poprzeczka.
Dopiero od 70. minuty Broń śmielej zaczęła atakować i przeprowadzać groźne akcje. Po jednej z nich golkiper Kotwicy nieprawidłowo zatrzymał w polu karnym Michała Kielaka, a sam poszkodowany rzut karny zamienił na gola. Pod koniec gry radomianie próbowali odmienić losy meczu, ale uderzenie Piotra Stefańskiego, na raty wybronił golkiper Kotwicy.
- Dla nas to bardzo pożyteczny sparing, bo była możliwość podglądy większości zawodników. Jeśli chodzi o sam mecz, to o jego losach zadecydowały trzy stałe fragmenty gry. Goście wykorzystali dwie sytuacje i to oni wygrali – podsumował Artur Kupiec, szkoleniowiec Broni.
Broń Radom – Kotwica Kołobrzeg 1:2 (0:1).
Bramki: Kielak 79. z karnego - Gieraga 23, Staroń 55. z karnego
Broń: Testowany (46. Zacharski) - Machajek (70. Wrześniewski), Jagiełło, Kiercz, Wrześniewski (46. Olszewski), Miyamoto (60. Goljasz), Dias (46. Jończyk), Dąbrowski (68. Stefański), Pociecha (46. Piotrowski), Śliwiński (46. Kielak), Wolski (46. Elian Hernandez)















Napisz komentarz
Komentarze