Poprawa kondycji, lepsza sylwetka, zwiększona odporność i możliwość zwiedzenia z perspektywy siodełka co najmniej najbliższej okolicy. To najważniejsze korzyści płynące z treningu szosowego. By jednak zmagania na asfaltowych podjazdach przyniosły oczekiwane skutki i nie wiązały się ze zbędnym ryzykiem, warto kupić nie tylko dobry rower (szeroki wybór szosówek i pokrewnych typów znajdziecie na https://allegro.pl/kategoria/rowery-i-akcesoria-rowery-16420). Co jeszcze powinno jednak znaleźć się na wyposażeniu kolarza-amatora?
Wyposażenie kolarza. Odpowiednia odzież
Odzież rowerowa na trening szosowy powinna spełniać kilka warunków. Najważniejsze to na pewno:
-
właściwy krój – ubrania na rower muszą dobrze przylegać do ciała. Ma to duże znaczenie dla zmniejszenia oporów powietrza, a ponadto – w przypadku nogawek – chroni przed wkręceniem tkaniny w łańcuch;
-
odprowadzanie wilgoci – pocenie przy intensywnym wysiłku jest nieuniknione. By ustrzec się odparzeń czy przeziębienia, warto wybierać koszulki wykonane z materiałów syntetycznych lub wełny merino;
-
dobra widoczność – o ile o estetycznych walorach jaskrawych kolorów czy elementów odblaskowych można dyskutować, to trudno zaprzeczyć, że znacznie poprawiają one bezpieczeństwo jazdy – zwłaszcza po zmroku, we mgle lub podczas deszczu.
Chociaż to oczywistość, czujemy się w obowiązku przypomnieć, że kask nie tylko poprawi wasze bezpieczeństwo, ale też pomoże zmniejszyć opory powietrza.
Trening szosowy – niezbędnik. Zegarek lub licznik
O ile jeżdżąc rekreacyjnie nie będziecie danych do statystyk, o rozpoczynając poważniejsze treningi przyda się sprzęt do monitorowania aktywności oraz najważniejszych parametrów. W tej roli najlepiej sprawdzi się zegarek sportowy z GPS, dzięki któremu nie tylko zmierzycie pokonany dystans, ale też dowiecie się, czy podczas treningu tętno utrzymywało się na odpowiednim poziomie, ile kalorii spaliliście, a także jakie przewyższenie pokonaliście. Dobrym rozwiązaniem może być też licznik. My polecamy przede wszystkim łatwe w montażu wersje bezprzewodowe. Na https://allegro.pl/kategoria/rowery-i-akcesoria-akcesoria-16415 kupicie najprostsze modele kupicie za niecałe 50 złotych.
Trening na szosie – co kupić? Trenażer
Chociaż prawdziwy kolarz deszczu czy chłodu się nie boi, to nie zawsze wyjazd na szosę okaże się odpowiedzialną decyzją. W ekstremalnie trudnych warunkach – na przykład w śnieżycy lub przy znacznym oblodzeniu – trzeba się liczyć z ryzykiem upadku. By w takich sytuacjach nie rezygnować z ruchu, warto wyposażyć się w trenażer. To urządzenie, które zmieni wasz rower szosowy w stacjonarny. Koszt? Na https://allegro.pl/kategoria/rowery-i-akcesoria-trenazery-28573 za najtańszy, rolkowy model zapłacicie około 300 złotych.
Trening szosowy – wyposażenie. Oświetlenie
Szosowy trening w ciepły, letni wieczór to jedna z największych przyjemności w życiu rowerzysty. By był bezpieczny, koniecznie powinniście wyposażyć się w oświetlenie. Poza wymaganymi przez prawo elementami (białą lampką z przodu oraz czerwoną lampką i odblaskiem z tyłu), warto założyć też dodatkowe lampki i odblaski – na przykład montowane na kasku.
Napisz komentarz
Komentarze