Radomianie w ostatnich tygodniach borykają się z wieloma problemami. Najważniejszymi są bez wątpienia braki zwycięstw w rozgrywkach Energa Basket Ligi, bowiem HydroTruck przegrał cztery ostatnie mecze. Ponadto klub musiał uporać się z jednym ze swoich zawodników, a mianowicie Dayonem Griffinem. Na szczęście sytuacja została zażegnana i Amerykanin, którego zabrakło w Toruniu (HydroTruck uległ Polskiemu Cukrowi) do Lublina pojedzie.
Patrząc na tabelę EBL mogłoby się wydawać, że lubelski Start, który jest piąty i do trzeciej Stali Ostrów traci zaledwie punkt – takowych nie ma. Tak jednak nie jest. Drużyna już od blisko miesiąca bezskutecznie szuka zawodnika na pozycję centra. Wykorzystują to nie tylko zespoły w krajowych rozgrywkach (ostatni Arged BM Slam Stal, wygrywając w Lublinie 82:62), ale przede wszystkim w Lidze Mistrzów. Tam Start rozegrał pięć spotkań i wszystkie przegrał. Ostatnia porażka miała miejsce w Globus Arenie we wtorek, kiedy to podopieczni Davida Dedka wysoko ulegli (59:83) węgierskiemu Falco KC Szombathely.
- Start ma swoje problemy, ale to wciąż zawodnicy tego zespołu będą faworytem niedzielnego meczu – powiedział Piotr Kardaś, prezes HydroTrucku.
Radomianie dość dobrze przygotowali się do tej potyczki, poświęcając ostatnie treningi na rozpracowaniu rywala z Lublina.
- Nie jest tajemnicą, że najwięcej problemów Start ma obecnie w strefie podkoszowej. Wciąż brakuje im centra, a do tego mają problemy ze zdobywaniem punktów. Mimo wszystko w ostatnich dniach dołączył do nich Thomas Davis, a więc były zawodnik Kinga Szczecin – dodał Kardaś.
Na szczęście dla radomian Davis nie jest centrem, a gra na pozycji niskiego skrzydłowego.
Tymczasem najciekawiej w niedzielę zapowiada się starcie pomiędzy Łotyszami. W zespole Startu kluczową rolę odgrywa Martins Laksa, zaś w drużynie z Radomia dobrze prezentuje się Roberts Stumbris.
- Będzie ciekawie. Martins to najrówniej grający zawodnik Startu i powiem szczerze, że to właśnie jego obawiamy się najbardziej. Bierzemy jednak ze sobą "Skaryszewską Podkowę Szczęścia" i wierzymy, że ona nam pomoże – zdradził z uśmiechem prezes klubu z Radomia.
Warto dodać, że w barwach Startu występują byli zawodnicy Rosy Radom, a więc Damian Jeszke i Kamil Łączyński.
Pojedynek pomiędzy Pszczółką Startem Lublin, a HydroTruckiem rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.35.















Napisz komentarz
Komentarze