Zakończyły się, przypomnijmy, prace konstrukcyjne na budowie przy ul. Tytoniowej dwóch bloków w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. Procedura naboru chętnych zapowiada się na czasochłonną, więc na sesję 30 listopada miasto przygotowało projekt uchwały, w którym zawarło „zasady przeprowadzenia naboru wniosków o zawarcie umowy najmu lokali”. Wśród kilkunastu kryteriów znalazł się też zapis, że jeśli „osoby wchodzące w skład gospodarstwa domowego” są najemcami mieszkań należących do gminy i je opuszczą, by przenieść się na ul. Tytoniową, to każdej osobie tworzącej rodzinę przysługuje 10 punktów. I to ten zapis wzburzył radnych Prawa i Sprawiedliwości.
- Przyznawanie punktów tym, którzy mają mieszkanie z gminy i je zwolni, jest nieuczciwe wobec wszystkich innych – przekonywał Łukasz Podlewski, przewodniczący klubu radnych PiS. - Dwa punkty za każde dziecko, a pięć punktów za płacenie podatków w Radomiu. To nie jest rozwiązanie promujące młode rodziny.
Miasto postanowiło nieco ustąpić, choć – jak zaznaczali prezydent Radosław Witkowski i wiceprezydent Mateusz Tyczyński – nie do końca zgadzają się z argumentacją radnych PiS, że gros wniosków na Mieszkanie Plus pochodzić będzie od mających mieszkania komunalne. Zamiast 10 punktów proponujemy pięć; zrównujemy osoby zwalniające mieszkanie komunalne z tymi, którzy płacą podatki w Radomiu – mówił Tyczyński.
Nie przekonał radnych PiS, którzy zagłosowali przeciwko projektowi uchwały. Ale wzięli na siebie obowiązek przygotowania nowych kryteriów naboru. Podpisany przez przewodniczącego Podlewskiego projekt uchwały z nowymi kryteriami trafił na sesję rady miejskiej w ostatni poniedziałek.
- Uchwała w sposób komplementarny stanowi, kto może się ubiegać o mieszkanie w ramach programu Mieszkanie Plus – zapewnił przewodniczący klubu radnych PiS. - Zmieniliśmy liczbę punktów dla tych, którzy opuszczą mieszkanie gminne, by zasiedlić to przy Tytoniowej. Miasto chciało pięć punktów, my proponujemy jeden. Nie wiem zresztą, skąd pan prezydent wziął to kryterium; sprawdziłem, ale nigdzie w Polsce czegoś takiego nie widziałem.
Podlewski stwierdził, że ich projekt uchwały „promuje młode rodziny” - za każde dziecko „wchodzące w skład gospodarstwa domowego” można dostać pięć punktów. Miasto w poprzednim projekcie dawało dwa punkty, ale uściśliło, że jedno z rodziców lub opiekunów nie mogło być starsze niż 35 lat.
- Novum jest zapis, że każda z osób wchodzących w skład gospodarstwa domowego może liczyć na jeden punkt, jeśli przekroczyła 65. rok życia. To zapis z ustawy, a wcześniej go nie było – mówił Podlewski. - Nowością są też cztery punkty przysługujące rodzinie pełniącej funkcję rodziny zastępczej lub rodzinnego domu dziecka.
W projekcie uchwały zapisano także, że na jeden punkt może liczyć osoba, która „w przeszłości” była właścicielem budynku jednorodzinnego lub mieszkania, ale utraciła lokum wskutek „działania żywiołu lub katastrofy budowlanej”. Radni Koalicji Obywatelskiej dopytywali, jak odległa miałaby to być przeszłość. Bo można sobie wyobrazić, że ktoś utracił dom w wyniku katastrofy budowlanej w czasie II wojny światowej. Czy i jemu przysługuje jeden punkt? Rzecz dobrze byłoby doprecyzować.
- Naszym celem było to, aby rozszerzyć katalog osób, którzy będą mogli z tej uchwały skorzystać – zaznaczyła Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz.
Kazimierza Woźniaka (radny niezależny) zdziwiło, że PiS zaproponował punkty także tym, którzy są właścicielami lub współwłaścicielami „budynku mieszkalnego lub budynku o funkcji mieszkalnej” podlegającego wywłaszczeniu. - Przecież jeśli się kogoś wywłaszcza, to daje mu się w zamian lokal albo odszkodowanie tak stanowi prawo – zauważył.
Wiceprezydenta Tyczyńskiego bardzo ucieszyło, że nowy projekt uchwały w sprawie kryteriów naboru na Mieszkanie Plus został tak szybko przygotowany. - I może to i dobrze, że bierzecie państwo odpowiedzialność za ten projekt – stwierdził.
- Teraz te kryteria są precyzyjne. Bo tamte dawały możliwość różnej interpretacji – dowodził szef klubu radnych PiS.
W głosowaniu projekt poparło 25 osób, nikt nie był przeciw, a Jarosław Rabenda (KO) i Kazimierz Woźniak wstrzymali się od głosu.
Napisz komentarz
Komentarze