Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 7 grudnia 2025 06:48
Reklama Czarno Białe sprzątanie profesjonalne

Przespali początek. Przegrali z Asseco Arką Gdynia

Źle rozpoczęty mecz z Asseco Arką Gdynia wpłynął na przebieg rywalizacji i ostateczną porażkę koszykarzy HydroTrucku Radom. Gospodarze triumfowali 76:70.
Przespali początek. Przegrali z Asseco Arką Gdynia

Źródło: fot. archiwum cozadzien.pl

Zawodnicy radomskiego HydroTrucku tak słabo, jak meczu w Gdyni nie rozpoczęli żadnego z wcześniejszych 14. pojedynków na parkietach Energa Basket Ligi. Po sześciu minutach rywalizacji gospodarze prowadzili już 10:0, a podopieczni Roberta Witki oddali dziewięć rzutów z czego drogi do kosza nie znalazł ani jeden!

Tę niecodzienną sytuację zmienił Danilo Ostojić, który na (3:56) przed końcem pierwszej kwarty uzyskał pierwsze oczka w meczu dla outsidera z Radomia. Ostatecznie kwartę otwarcia 14:6 wygrali gdynianie, a zawodnicy HydroTrucku na drugie 10 minut wychodzili z zaledwie 20-procentowym wskaźnikiem skuteczności!

Przewaga podopiecznych Przemysława Frasunkiewicza wzrosła na początku kolejnej ćwiartki, gdy po trafieniu Mateusza Kaszowskiego, było nawet 24:10. Na szczęście wystarczyło nieco ponad 60. sekund, by przyjezdni oddali trzy celne rzuty z dystansu, a że po stronie Asseco trafił również Adam Hrycaniuk, to na świetlnej tablicy wyników było 26:19. To był w końcu bardzo dobry fragment w wykonaniu radomian, bo na niespełna cztery minuty przed końcem pierwszej połowy o czas poprosił opiekun Arki. Wówczas gospodarze prowadzili różnicą zaledwie trzech oczek. W tej kwarcie zawodnicy HydroTrucku oddali ostatecznie pięć celnych rzutów z dystansu i na przerwę schodzili przegrywając 35:31.

W 25. minucie gry o czas poprosił trener Witka, bo tym razem to jego zawodnicy zanotowali przestój w grze i „Arkowcy” wyszli po raz kolejny w meczu na dwucyfrowe prowadzeni. Wzięty czas nie wybił rywali z rytmu, którzy kontrolowali przebieg rywalizacji i wypracowaną przewagę.

Na pięć minut przed końcem meczu trafił zza linii za trzy oczka Roberts Stumbris i HydroTruck miał tylko pięć oczek straty. Wtedy grę szybko przerwał Frasunkiewicz, który chciał uniknąć nerwowej końcówki rywalizacji. Poniekąd tak się stało, bo po trafieniu radomian na 16 sekund przed końcem było 74:70, ale ostatnie dwa oczka padły łupem gdynian, którzy wygrali zasłużenie.

 

Asseco Arka Gdynia – HydroTruck Radom 76:70

Kwarty: 14:6, 21:25, 23:17, 18:22.

 

Asseco: Kaszowski 8, Wołoszyn 17, Witliński 11, Żołnierewicz 14, Hrycaniuk 7, Malczyk 9, Czerlonko 6, Kowalczyk 0, Wadowski 4.

HydroTruck: Piechowicz 6, Ostojić 9, Stumbris 4, Zegzuła 11, Hinds 19, Griffin 11, Wall 0, Prahl 10.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Anonim 08.12.2020 23:44
A może " nie spadniem"? Naprawiaczu sportu w Radomiu.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Anonim 08.12.2020 20:10
Panie King może zamiast mądrować i gadać jak kibice z Włocławka (zawsze po przegranej zwalniają prezesa, jakiegoś zawodnika i trenera) sypnij jakąś kasą. Może wtedy zawita do Radomia jakiś prawdziwy zawodowy koszykarz. Anwil ma Pisowsko- Orlenowski budżet i po przegranej kupuje nowego drogiego zawodnika za nasze pieniądze. A na co stać Radom? Właśnie na taki skład jaki ma.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
1910-King 08.12.2020 12:13
no to może w końcu pan prezes pozegna pana trenera.Bo jak nie to rok 2021 będziemy walczyć ale.o utrzymanie .To jest skanadl dla Radomskiej Koszykówki przy tylu porazka dalej jest ten sam trener.W Stali był trener i był koszykarz Rosy i juz mu podziekowali ..a tutaj dalej to samo zero zmian.Teraz pojawi się Legia i baty kolejne.To samo co do siatkówki ten sam trener i tak w kółko .do póki nie spadniem i wtedy trenerzy pojadą sobie.A my zostaniemy z niczym.....

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama