Punktualnie o godz. 17.30 w hali MOSiR-u rozpocznie się mecz pomiędzy HydroTruckiem, a Śląskiem. Radomianie niestety nie będą mogli liczyć na atut własnego obiektu, bowiem mecz będzie zamknięty dla publiczności.
Do wtorkowego pojedynku HydroTruck podejdzie po sobotniej porażce ze Spójnią. W tym pojedynku dała się we znaki długa, bo trzytygodniowa przerwa w rozgrywkach spowodowana zachorowaniem na COVID – 19. Drużyna prowadzona przez Roberta Witkę, pomimo że na ostatnią czwartą kwartę wychodziła na dwupunktowym prowadzeniu, to zdecydowanie przegrała.
Teraz wcale nie będzie łatwiej. Nie dość, że zawodnicy z Radomia są po męczącej podróży, to jeszcze zmierzą się z dużo lepszym, aniżeli Spójnia zespołem. Otóż Śląsk w ostatnich siedmiu meczach doznał dwóch porażek, a obie miały miejsce w meczach wyjazdowych – odpowiednio ze Startem Lublin (79:76) i Argedem BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Wrocławianie w tabeli Energa Basket Ligi plasują się obecnie na 11. miejscu, ale wciąż mają duże szanse gry o czołową ósemkę, a więc o play-offy.
Kluczowymi zawodnikami Śląska w trwających rozgrywkach są obcokrajowcy: Strahinja Jovanović, Garrett Newels i Ivan Ramljak.
Bilans bezpośrednich meczów rozegranych w Radomiu pomiędzy HydroTruckiem (wcześniej Rosą), a Śląskiem jest remisowy i wynosi 2-2.
Początek pojedynku 10. kolejki PLK we wtorek o godz. 17.30















Napisz komentarz
Komentarze