„Chcemy wygranej przy N9” - takie hasło otwiera zapowiedź sobotniego meczu Broni z Huraganem na oficjalnej stronie radomskiej drużyny. Trudno się z nim nie zgodzić, bowiem zespół z Plant dużo lepiej radzi sobie w meczach wyjazdowych, aniżeli u siebie.
Radomianie zajmujący obecnie 16. miejsce w roli gospodarza wygrali tylko jeden mecz na pięć rozegranych. Czkawką do tej pory odbija się w zespole remis z outsiderem KS Wasilków. Dlatego też podopieczni Artura Kupca chcą uczynić wszystko, by w sobotnie południe cieszyć się z kompletu oczek.
Rywal, a więc Huragan obecnie zajmuje 20. miejsce i zgromadził dziewięć oczek, ale aż siedem z nich zespół dowodzony przez Marcina Zmiarowskiego uzyskał na obcych boiskach.
Co ciekawe w dotychczasowych bezpośrednich pojedynkach Broń mierzyła się z Huraganem trzykrotnie norując: remis, zwycięstwo i porażkę.
- Huragan przyjedzie do Radomia podrażniony remisem z Ursusem. Widzieliśmy to spotkanie i zespół z Morąga miał prawo czuć się skrzywdzony przez sędziego, bo zasłużył na wygraną. Na pewno czeka nas ciężki pojedynek i musimy być gotowi na opór rywala. Ja jednak będę się powtarzał i powiem jeszcze raz, że my musimy patrzeć na siebie, eliminować własne błędy. Potrafimy grać i wygrywać z najlepszymi, a sobotni mecz będzie bardzo ważny dla układu tabeli - dodaje trener Kupiec.
Początek meczu Broni z Huraganem w sobotę o godz. 11.















Napisz komentarz
Komentarze