Milena Majewska
Pierwszy raz protestujący szli ulicami miasta, a nie chodnikami. Do protestu dołączyła też grupa radomskich motocyklistów i kierowców, która wyruszyła spod marketu E. Leclerc. - Cała akcja dotyczy oczywiście protestu kobiet po decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Jak wszyscy wiemy aktualna sytuacja w kraju nie jest prosta aktualnie w kraju. Chcemy pokazać naszą solidarność z protestującymi kobietami – mówi organizator akcji motocyklistów Konrad. - Sam mam żonę, syna. Spędziliśmy z nim długie miesiące walki o życie w szpitalu. Widzieliśmy śmierć dzieci. Ludziom wydaje się, że są to marginalne sytuacje, a niestety to się zdarza codziennie.
Kawalkada przejechała pod pomnik pary prezydenckiej i dołączyła do manifestujących przy Grzecznarowskiego.
Tak jak to było dotychczas, protestujący spotkali się pod siedzibą PiS przy al. Grzecznarowskiego. Wyruszyli stamtąd i przeszli ulicami Kościuszki, Narutowicza, Traugutta, Żeromskiego, Reja, Limanowskiego, Mariacką i 1905 Roku z powrotem do Grzecznarowskiego.
Przy wejściu w ul. Kościuszki dołączyli do nich protestujący w samochodach i motocyklach. - Chcemy wesprzeć protestujących, robiąc przy tym trochę hałasu, żeby ludzie nas usłyszeli. Żeby wiedzieli, że różne grupy społeczne jednoczą się w walce kobiet – mówi Uczestnicy manifestacji skandowali m.in. "Przepraszamy za utrudnienia, mamy rząd do obalenia".
W czasie, kiedy marsz szedł ulicami miasta, reprezentanci środowisk prawicowych ustawili się rejonie katedry i kościoła garnizonowego, żeby jak mówili „ je chronić”. W naszym mieście jednak do ataków na miejsca kultu czy pomniki do tej pory nie doszło. We wtorek, by uniknąć konfrontacji protestujący zmienili trasę.
