Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 7 grudnia 2025 12:00
Reklama

Pszczółka Start Lublin za silny. HydroTruck walczył, ale uległ wiceliderowi

Koszykarze HydroTrucku nie sprawili niespodzianki i po meczu walki ulegli Pszczółce Startowi Lublin. O triumfie gości zadecydowała zdecydowanie dłuższa ławka zawodników rezerwowych.
Pszczółka Start Lublin za silny. HydroTruck walczył, ale uległ wiceliderowi

Źródło: fot. archiwum cozadzien.pl

Tuż przed meczem w hali MOSiR-u doszło do miłej uroczystości. Otóż nagrodę od komisarza zawodów odebrał Nick Neal, który został wybrany najlepszych zawodnikiem 5. kolejki Energa Basket Ligi.

Mecz radomian z Pszczółką rozpoczął się od mocnego otwarcia ze strony gości. Lublinianie podenerwowani wyjazdową porażką ze Stalą szybko chcieli wypracować przewagę i już po zaledwie 120. sekundach było 2:9. Na szczęście HydroTruck przetrzymał napór przyjezdnych i na minutę przed końcem, po kontrataku Neala wyszedł na prowadzenie. Kilkadziesiąt sekund później efektownym wsadem odpowiedział Dayon Griffin i było 19:16. Ostatni punkt w tej części uzyskał Roman Szymański i to miejscowi wygrali pierwsze 10 minut.

Druga kwarta rozpoczęła się od trójki w wykonaniu Filipa Zegzuły, a to oznaczało najwyższe, bo pięciopunktowe prowadzenie. Chwilę później było nawet 26:19, ale wówczas straty zaczęli odrabiać faworyzowani lublinianie. W połowie kwarty wsadem popisał się Joshua Sharma i na świetlnej tablicy pojawił się remis po 31. Właśnie wtedy o czas poprosił Robert Witka. Po nim radomianie wciąż mieli problemy z przedarciem się przez obronę strefową rywala i przy stanie 31:35, o kolejną przerwę poprosił opiekun HydroTrucku.

Po zmianie stron śmielej do ataku ruszyli zawodnicy z Lublina, którzy wypracowali sobie 12. punktowe prowadzenie i wydawało się, że wiceliderzy z upływem czasu będą powiększać przewagę. Na szczęście dla widowiska, tak się nie stało, a wszystko za sprawą skutecznej i dość ofiarnej postawy radomian. Emocjonująca trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 55:62.

Przed ostatnią, kibice HydroTrucku zastanawiali się, czy oby ich ulubieńcy wytrzymają kondycyjnie trudy tego spotkania. Gospodarze przez cały mecz grali w zaledwie siedmioosobowym składzie, a ich rywale dysponowali dłuższą ławką rezerwowych i trener miał do dyspozycji 10. zawodników. W 33. minucie o przerwę poprosił trener Witka, bo Start uzyskał sześć kolejnych punktów i było 59:68.

Radomianie walczyli i jeszcze na trzy minuty przed końcem meczu tracili pięć oczek, mając również kilka szans na zmniejszenie strat, ale ich nie wykorzystali. To się zemściło, bo z dobrej strony pokazał się m.in. Armani Moore.

 

HydroTruck Radom – Pszczółka Start Lublin 65:76

Kwarty: 19:17, 15:25, 21:20, 10:14.

HydroTruck: Griffin 15, Neal 21, Ostojić 7, Zegzuła 10, Prahl 5, Piechowicz 6, Wall 1.

Pszczółka: Dorsey-Walker 6, Łączyński 3, Borowski 17, Szymański 7, Laksa 17, Jeszke 0, Dziemba 15, Medford 0, Sharma 7, Moore 4.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama