Zawiadomienie o ewentualnym przestępstwie wnioskodawcy złożyli w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie. Pod pismem podpisali się wszyscy radomscy radni i parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Sprawą zainteresowali się też przedstawiciele rządu. Lista zarzutów dotyczy budowy i hali, i stadionu.- Firma, która była wykonawcą zbankrutowała, a potem nie zabezpieczonoterenu budowy. Jeszcze niedawno widzieliśmy „jeziora” przed i za halą, cieknące ściany, zalaną instalację... - wyliczał poseł Marek Suski.
To tylko przykłady zarzutów. Ich lista jest znacznie dłuższa. Efekt to zdaniem klubu PiS wielomilionowe straty w budżecie miasta i znaczne opóźnienie budowy. Marek Suski alarmował, że budowlańcy odstąpili od pierwotnych planów inwestycji.- Dowiedzieliśmy się od kierownictwa budowy, że na przykład obłożono ściany gipsowymi ściankami. Nie było tego w pierwotnym projekcie. Kiedy zapytaliśmy o to, usłyszeliśmy, że trzeba byłol dać zarobić wykowancy – ujawnił Suski. - To niedopuszczalne wydatki.
Poseł Radosław Fogiel przypomniał samorządową kampanię wyborczą, kiedy Radosław Witkowski zapewniał o organizacji imprez sportowych w nowej hali. - Prezydent Radosław Witkowski obiecywał na kilka dni przed wyborami galę boksu w nowej hali. To było łgarstwo w żywe oczy – krytykował władze Fogiel.
Według posła PiS Andrzeja Kosztowniaka budowa RCS miała kosztować 90 milionów złotych, a budżet inwestycji sięgnie 200 milionów. Cała sprawa może prowadzić do jednoznacznego wniosku.- Nie ma gospodarza na tym obiekcie i w całym mieście - podkreślił Lukasz Podlewski, radny PiS. - Dzwonili do mnie z budowy i wykonawcy prosili o interwencję, bo jak powiedzieli nikt z MOSiR-u się tym nie interesuje.
I właśnie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji znalazł się w ogniu zarzutów radnych i parlamentarzystów PiS.- Zarzucamy władzom miasta i szefostwu MOSiR-u niedopełnienie obowiązków służbowych – podsumował Suski.
Z zarzutami PiS nie zgadzają się władze miasta. Jak podkreślił wiceprezydent Mateusz Tyczyński prokuratura już bada sprawę.- Większość problemów bierze się z partactwa poprzedniego wykonawcy i braku nadzoru ze strony wynajętej firmy. Zajmuje się tym prokuratura. Wszystkie przetargi były przeprowadzone zgodnie z prawem – zapewnił Tyczyński. - Sami zgłosiliśmy wniosek do CBA o zbadanie sprawy. Do wniosku PiS podchodzimy ze spokojem. Wolałbym, aby PiS zajął się budową linii kolejowej do Warszawy.
W poniedziałek specjalna komisja Rady Miejskiej będzie wizytować inwestycję przy ulicy Struga.
Napisz komentarz
Komentarze