Zawody miały ogólnopolską rangę B+, czyli wysoką, ale nie najwyższą. Wystąpił w nich jednak najlepszy gracz polskiego rankingu Piedro Schweertman. Holender startuje na ogół w znacznie mocniej obsadzonych turniejach. Przyjazd do Radomia to swego rodzaju ukłon w stronę klubu Pop Gym.
Holender, który jest trenerem reprezentacji Polski, nawiązał współpracę z radomskimi działaczami i będzie do Radomia przyjeżdżał regularnie. Popularyzacja squasha w Polsce to dla niego priorytetowa sprawa.
- Squash to młoda dyscyplina sportu w waszym kraju – powiedział Schweertman. – Ale jest w Polsce wiele talentów. Młodych graczy, których warto szkolić. Przyjechałem do Radomia m.in. po to, aby zobaczyć w akcji moich uczniów.Takim uczniem jest na przykład Leon Krysiak z klubu Play Kwadrat Łady.
Holenderski trener mógł być zadowolony z postępów ucznia, bo właśnie z nim zmierzył się w finale. Jak przystało na czterokrotnego mistrza Holandii pojedynek był popisem Schweertmana. Wygrał gładko, podobnie jak wszystkie swoje wcześniejsze mecze. Pokonany nie musiał się martwić, bo drugie miejsce w radomskim turnieju to też duży sukces. Trzecią pozycję wywalczył Dawid Wilas z klubu Squashwil Bolesławiec. A radomianie? Wystartowało ich trzech, najlepszy z nich Bartosz Cierzuch zajął dziewiątą lokatę.
- Szkolimy radomskich graczy i odnoszą oni coraz więcej sukcesów. Na dobre wyniki trzeba jednak długo i systematyczne pracować – podkreślił Dawid Dudek z klubu Squash Pop Gym Radom. – Zapraszamy też wszystkich amatorów na turnieje lokalne i rekreacyjne. Obecnie trwa wakacyjna liga squasha, a we wrześniu ruszy nowy sezon ligowy amatorów.
Kolejny turniej ogólnopolski w Pop Gym organizatorzy zaplanowali na wrzesień.















Napisz komentarz
Komentarze