Prace archeologiczne wokół fary rozpoczęły się kilka dni temu. Są konieczne, bo proboszcz parafii farnej zaplanował wymianę nawierzchni placu wokół kościoła św. Jana. A cały teren znajduje się w strefie konserwatorskiej. – Przed tym konieczne było przeprowadzenie sondażowych badań archeologicznych, założenie kilku wykopów badawczych, a także stały nadzór przy wymianie nawierzchni, czyli obserwacja ziemi wywożonej -mówi Grzegorz Barczyk, archeolog spółki Rewitalizacja.
Prace archeologiczne okazały się konieczne. Bardzo szybko natrafiono na szkielety ludzkie. - W jednym z wykopów natrafiliśmy na pochówki ludzkie związane z cmentarzem przykościelnym - wyjaśnia archeolog.
Pierwsza wzmianka o istnieniu parafii farnej pochodzi z 1408 roku. W latach 1360–1370 został wzniesiony z czerwonej cegły pierwotny, jednonawowy kościół, fundacji Kazimierza Wielkiego. Zmarłych parafian chowano wokół świątyni, a tych bardziej zamożnych wewnątrz. Pochówki na cmentarzu przy kościele św. Jana odbywały się do 1795 roku. Podczas prowadzonych prac archeologicznych odkopano cztery elementy kamienne, a jeden z nich ma najprawdopodobniej związek z radomskim zamkiem. – Dodatkowo w wykopie tym przy prezbiterium to udało się odsłonić najprawdopodobniej jakiś starszy murek ogradzający plac kościelny - dodaje Grzegorz Barczyk.
Ponadto znaleziono kafle piecowe i monety-boratynki, czyli miedziane szelągi Jana Kazimierza, bite w Rzeczypospolitej w latach 1659–1668. Odsłonięto także fragmenty starego bruku, który znajduje się metr poniżej obecnej nawierzchni placu.



















Napisz komentarz
Komentarze