W sobotę (17 września) po południu i wieczorem rozegrano puchar świata w tańcach standardowych. Uczestnicy rywalizacji dawali popis swoich umiejętności w walcu angielskim, walcu wiedeńskim , tangu, fokstrocie i quickstepie. Pierwsze miejsce w kategorii do lat 19 zdobyli Alina Siemionowa i Kamil Kucharczyk reprezentujący KS Polski Taniec z Bydgoszczy.
- Cieszymy się. Konkurencja była duża, bo przyjechało dużo par z wielu krajów. Było to wydarzenie międzynarodowe. Organizacja była bardzo dobra - mówi Alina Siemionowa.
- Osiągnąć taki sukces nie jest łatwo. Trzeba się poświęcić całkowicie. To ciężki trening i wiele wyrzeczeń - dodaje Kamil Kucharczyk.
Niedziela (18 września) należała do zawodników rywalizujących w tańcach latynoamerykańskich. Wśród par tańczących czaczę, sambę, rumbę czy pasodoble nie zabrakło najlepszych zawodników na świecie. I choć była to sportowa rywalizacja, to jak podkreśla przewodniczący międzynarodowego jury Tomasz Reindl, taniec to przede wszystkim sztuka.
- Tak, taniec wymaga sprawności fizycznej, wytrzymałości, koncentracji. I pod tymi względami może być traktowany jako sport, ale tak naprawdę jest to czysta sztuka - tłumaczy juror.
Do Radomia przyjechali tancerze z 12 krajów świata. Licznie przyciągnął ich tu 18 osobowy skład międzynarodowego jury. A zaproszenie do jury zgodzili się przyjąć najwybitniejsi sędziowie świata, kiedyś taneczni mistrzowie. To m.in. zapewniło wysoki poziom imprezy i jej sukces.
- Bardzo się cieszymy, że Radom był tak gościnny, bo choć organizatorzy są z różnych miast, to właśnie w Radomiu, gdzie zaprosił nas prezydent miasta, znalezliśmy gościnność - mówi Tomasz Reindl.
Organizatorzy zapowiadają, że za rok taneczna impreza pucharu świata będzie jeszcze lepsza.























