Drużyna gospodarzy od lat wymieniana jest w koszykarskiej ekstraklasie, jako jeden z głównych kandydatów do medalu. Nie inaczej jest i w obecnym sezonie. Podopieczni Żana Tabaka w sześciu dotychczasowych pojedynkach zgromadzili 10 punktów, ale aż cztery z tych spotkań rozegrali na wyjeździe. Grając w arenie CRS Stelmet nie dał najmniejszych szans swoim przeciwnikom, a ci nie byli outsiderami. Najpierw kibice w Zielonej-Górze oglądali pogrom ich ulubieńców w starciu z Legią, a wynik 103:64 tylko to potwierdza. Drugim łupem Stelmetu, był inny przedstawiciel Polski w europejskich pucharach, a więc Anwil Włocławek. Przeciwko aktualnym mistrzom kraju najbliżsi rywale HydoTrucku, wygrali 101:77. Tuż przed tym pojedynkiem Stelmet pokonał w Bydgoszczy Astorię, a uwagę kibiców zwróciła liczba zdobytych punktów – aż 110.
Nic dziwnego, że to właśnie Jarosław Zyskowski ze Stelemtu został uznany najlepszych koszykarzem miesiąca września i października w całej lidze.
Radomianie swoich szans na ewentualne powstrzymanie zielonogórzan upatrywać będą w fakcie, że ci poza rozgrywkami polskiej ekstraklasy uczestniczą w lidze VTB. Właśnie w ostatni wtorek Stelmet nie dał szans Parmie Perm, triumfując 106:88!
- Jestem bardzo dumny z moich zawodników. Po meczu z Anwilem Włocławek mieliśmy bardzo mało czasu na odpoczynek i trening, a jednak zagraliśmy dobrą, energetyczną koszykówkę. Przez kilka minut mieliśmy problem ze skutecznością, jednak drużyna bardzo dobrze spisywała się wtedy w obronie – nie pozwoliło to gościom na odrobienie strat – podsumował mecz trener Tabak.
Radomianie po raz ostatni w Zielonej Górze gościli 29 grudnia 2018 roku a miejscowi wygrali 99:71. W tamtym pojedynek po 18. oczek dla radomian uzyskali Obie Trotter i Carl Lindbom.
Kurs na gospodarzy wynosi 1.05, a na radomian aż 7.30.
Mecz Stelmetu z HydroTruckiem odbędzie się w sobotę w hali w Zielonej Górze o godz. 17.30.














