Robert Witka – trener HydroTrucku Radom
- To był szalony mecz. Dobrze weszliśmy w ten pojedynek. Później straciliśmy swój rytm i nasza gra w ataku była bardzo ciężka. Nie robiliśmy sobie żadnych przewag, ale ok. To był dłuższy fragment meczu, na który później zareagowaliśmy, po prostu najlepiej, jak się tylko dało. Zespół walczył do ostatnich sekund meczu, nie spuścił głów. Chciałbym bardzo podziękować kibicom, bo oni dali nam ekstra energię i przy tych minus jedenastu punktach, nie zwątpili w nas i dali nam niesamowite wsparcie. Statystycznie, co było kluczowe, to zatrzymanie rywalki tylko na siedmiu zbiórkach w ataku, gdzie oni mają dużo zawodników z obwodu, którzy atakują deskę. Popełniliśmy za dużo strat, trudno. W tym momencie można, gdzieś to zaakceptować.















Napisz komentarz
Komentarze