Podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości, która odbyła się kilka dni temu w Lublinie, prezes PiS Jarosław Kaczyński złożył między innymi kilka wyborczych obietnic. Jedną z nich jest wzrost płacy minimalnej w Polsce. – Chciałem państwu powiedzieć, że na koniec 2020 roku, czyli za kilkanaście miesięcy minimalna pensja będzie wynosiła 3 tys. zł – mówił podczas konwencji PiS Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Prezes partii rządzącej na roku 2020 nie poprzestał. - Na koniec 2023 roku minimalna pensja będzie wynosiła 4 tys. zł – dodał prezes PiS
Ta obietnica jest szeroko komentowana i analizowana przez wszelkiej maści ekonomistów. Odniosła się także do niej przebywająca we wtorek w Radomiu Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu, kandydatka Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu z Warszawy oraz kandydatka Koalicji na premiera. - Zapowiedziano na konwencji Prawa i Sprawiedliwości tę podwyżkę ZUS-u, która dotknie przez tą wyższą płacę minimalną setki tysięcy małych przedsiębiorstw. Przedsiębiorcy już teraz się boją; taksówkarze, małe zakłady fryzjerskie, szewskie. Oni takiego ciężaru nie udźwigną. Ich nie będzie na to stać, żeby zapewnić taką płacę o jakiej mówi prezes Kaczyński. Przecież jego zdaniem nie chodzi o to, żeby ta płaca była wyższa, żeby państwo mogło wyciągnąć więcej pieniędzy w formie podatku, którego brakuje na realizacje tych obietnic – mówiła obecna w Radomiu Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu RP.
Małgorzata Kidawa-Błońska skomentowała także – według niej chaos w polskich szkołach – który pojawił się po reformie oświaty przygotowanej przez byłą minister edukacji w rządzie PiS Annę Zalewską. - Apeluję do pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, jeżeli zrobiliście ten błąd, bardzo proszę naprawcie go jak najszybciej. Nie może być tak, że całe roczniki są skazane na bardzo trudne warunki nauki, a nauczyciele na bardzo trudne warunki uczenia naszych dzieci i wnuków. Naprawcie ten błąd, a jeżeli nie potraficie tego błędu naprawić, to pozwólcie, że my to zrobimy, bo my mamy rozwiązania – zaapelowała do Prawa i Sprawiedliwości wicemarszałek Sejmu RP.
Małgorzata Kidawa-Błońska odwiedzając we wtorek, 10 września Radom, pojawiła się również na spotkaniu dla seniorów, podczas, którego miasto przekazywało seniorom czujniki czadu. M.in. i ona rozdawała seniorom czujniki czadu. Oczywiście nie obyło się bez akcentów politycznych, bowiem wicemarszałek mówiła m.in. o programie KO wobec polityki senioralnej. Niektórzy byli zniesmaczeni z takiego obrotu sprawy, bowiem nikt nie spodziewał się obecności wicemarszałek. - Przyszłam tutaj po czujnik czadu, a nie słuchać polityki. Powinno się najpierw rozdać te czujniki, a kto chciałby wysłuchać to zostałaby. Tak się nie robi – skomentowała jedna z uczestniczek spotkania.
Wybory parlamentarne w Polsce odbędą się 13 października.
Napisz komentarz
Komentarze