Na uczestników festynu tradycyjnie czekało mnóstwo atrakcji. Odbyła się jazda na trolejach, można było również spróbować przejechać się samochodem w alkogoglach i z talerzem Stewarta. – Chcemy wspomóc zarówno dzieci, młodzież, jak i dorosłych, w zdobywaniu i poszerzaniu wiedzy na temat bezpieczeństwa na drodze, bo uważamy, że ciągle tej wiedzy jest za mało, a szkoła nie zawsze ma na to czas, czy możliwości techniczne – podkreśla Aleksander Gajewski, prezes Automobilklubu Radomskiego.
Impreza była świetną okazją, nie tylko do wspólnej zabawy, ale również do zobaczenia sprzętu i działań służb mundurowych. Były ćwiczenia i konkursy z zakresu ratownictwa drogowego i udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Tradycyjnie na uczestników czekał rowerowy tor przeszkód i miasteczko ruchu drogowego. Oczywiście nie zabrakło pokazów motocykli torowych, Supermoto i kartingu. - Mamy obecną tutaj także liczną grupę motocyklistów, którzy na co dzień poruszają się po drogach, a na naszym torze, który jest trudny technicznie uczą się bezpiecznie jeździć i doskonalą swoje umiejętności. Przyjechali do nas, aby pokazać jak bezpiecznie tym pojazdem się poruszać, ponieważ często traktujemy ich jako dawców organów, a jest to złe przekonanie – zaznacza Gajewski.
W festynie wzięli też udział specjaliści, którzy udzielali porad z zakresu przepisów prawa o ruchu drogowym i psychologii transportu. O agresywnych zachowaniach opowiadała m.in. psycholog transportu.- Wiele aspektów wpływa na to, że ktoś będzie na nas trąbił, wyprzedzał, używał słów niecenzuralnych. Może to być np. aspekt osobowości, ale również kwestia napięcia i stresów, więc różne aspekty wpływają na to, że ktoś właśnie się tak na drodze zachowuje a nie inaczej – wyjaśnia Agata Gotowała, psycholog transportu. - W trakcie badań wychodzi, czy ktoś ma taką tendencję, do impulsywnych zachowań.
Imprezę poprzedziła msza polowa Autosacrum z poświęceniem pojazdów i uczestników. Festyn dofinansowany został ze środków z budżetu województwa mazowieckiego.
Napisz komentarz
Komentarze