Paweł Wojtunik zapewnia, że nie wykorzysta swojej wiedzy operacyjnej, którą posiadł w czasie pracy w CBA. To tajemnica służbowa. – Opinię publiczną w Radomiu bulwersowała przed wyborami samorządowymi sprawa tzw. układu radomskiego. Sprawa dotycząca S12, jak również sprawa skazania byłego wiceprezydenta Radomia za czyny korupcyjne. Ja byłem szefem CBA przez sześć lat. Niestety wiem o politykach, również z Radomia nieco więcej niż oni by chcieli. Wiem o tych sprawach nieco więcej niż by chcieli i oczekiwał bym, że te sprawy zostaną wyjaśnione wszechstronnie a nie częściowo - mówi Paweł Wojtunik, kandydat Koalicji Europejskiej do PE.
Paweł Wojtunik odniósł się także do niedawnej inauguracji budowy lotniska cywilnego na Sadkowie. – Nie ufam zapowiedziom polityków, którzy nie są stąd. Przyjeżdżają tutaj, budują makiety, udają, że budują lotnisko i tworzą przed nami miraże. Państwo też im nie ufacie, bo jak ufać w coś co nie istnieje. Jak ufać, że ktoś potrafi kopać łopatą, jeżeli tylko pozoruje, że kopie nią w kuwecie - stwierdza Wojtunik.
Kandydat Koalicji Europejskiej w wyborach do parlamentu Europejskiego ma także propozycję dla ministra Marka Suskiego, szefa gabinetu politycznego Premiera Mateusza Morawieckiego. – Mógłby przywieźć tutaj prokuratora generalnego i szefa CBA i poprosić, żeby zajęli się sprawą układu radomskiego i żeby zajęli się wyjaśnieniem tych wszystkich kwestii, które przez lata w Radomiu narosły - przyznaje kandydat Koalicji Europejskiej do PE.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja.
Napisz komentarz
Komentarze