Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 7 grudnia 2025 17:42
Reklama

Energia wygrała Mirax Puchar Polski!

Czwartoligowa Energia Kozienice sięgnęła po Mirax Puchar Polski. W finale podopieczni trenera Grzegorza Seremaka wygrali z Szydłowianką Szydłowiec 3:0.
Energia wygrała Mirax Puchar Polski!

Źródło: / fot. Szymon Wykrota

Puchar Polski na szczeblu ROZPN powędrował w ręce Energii Kozienice. Czwartoligowiec pewnie pokonał Szydłowiankę Szydłowiec i sięgnął po to trofeum po raz drugi w swojej historii. Kozieniczanie zwyciężyli 3:0, a bohaterami meczu zostali doświadczeni zawodnicy Energii - Eugeniusz Kołodziejczyk i Daniel Ciupiński. Wietrzna pogoda nie ułatwiała gry piłkarzom obydwu zespołów, bo piłka często "wisiała" w powietrzu pod wpływem silnego wiatru. Receptą na tę bolączkę oraz pomysłem na zwiększenie atrakcyjności i frekwencji na finałowym spotkaniu ma być przeniesienie go na początek października. Taka deklaracja padła z ust działaczy radomskiego związku na bankiecie wieńczącym pucharowe zmagania.

Mecz mógł rozpocząć się od kuriozalnej bramki gospodarzy spotkania, Szydłowianki. Daleka piłka adresowana w kierunku napastnika minęła linię obrony Energii Kozienice. Mateusz Baranowski wyszedł z bramki, ale futbolówka splatała mu figla i przeleciała tuż nad jego palcami. Na szczęście dla bramkarza kozienickiej drużyny piłka zagrywana z własnej połowy Szydłowianki, minęła też słupek i wciąż mógł się chwalić czystym kontem. Chwilę później Energia objęła prowadzenie. Kontrę gości napędził Patryk Osiak, który wpadł w pole karne i dostrzegł niepilnowanego Eugeniusza Kołodziejczyka. Kapitan Energii ponowił swój wyczyn z 2014 roku i po raz drugi w barwach kozienickiego klubu wpisał się na listę strzelców w finale pucharowych zmagań. Tym razem uczynił to pewnym strzałem z bliskiej odległości.

Szybko stracony gol nie załamał piłkarzy z Szydłowca, jednak podopiecznym trenera Michała Kowalczyka brakowało konkretów w ofensywie. Podobną niemoc odczuwali piłkarze Energii, przez co na kolejne sytuacje podbramkowe musieliśmy długo czekać. Po nieco ponad 30. minutach gry dwie kolejne próby podjął Kołodziejczyk. Najpierw jego strzał z dystansu obronił Kacper Czyż, a potem piłka minęła bramkę Szydłowianki. Groźny strzał oddał też Daniel Ciupiński, który wpadł w pole karne i szukał dalszego słupka, ale do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Po powrocie z szatni obydwa zespoły zagrały bardziej ofensywnie. Już w 48. minucie gry po podaniu Piotra Czerwińskiego i kiksie obrońcy do piłki dopadł Patryk Osiak, który błyskawicznie znalazł się w stuprocentowej sytuacji. Osiak oszukał defensora w polu karnym, wyłożył futbolówkę Bartłomiejowi Książkowi, ten posłał ją obok bramkarza, jednak na linii bramkowej szczęśliwie interweniował Marcin Bińkowski, który wybił piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi Szydłowianka skonstruowała atak, po którym oddała pierwszy celny strzał w tym spotkaniu. Motorem napędowym akcji był Cezary Bursa, który uruchomił kontrę gospodarzy. Chwilę później pomocnik drużyny z Szydłowca oddał mocny strzał z 16 metrów, jednak piłka wpadła wprost w ręce Baranowskiego.

W 56. minucie meczu niecelne podanie Cezarego Śledzia wykorzystał Bartłomiej Książek, który zagrał piłkę do Daniela Ciupińskiego. Ten znalazł się w polu karnym i bez zastanowienia huknął na bramkę. W pojedynku z Karolem Czyżem tym razem lepszy był jednak golkiper Szydłowianki. Bramkarz drużyny Michała Kowalczyka skapitulował kilka minut później. W 62. minucie spotkania Daniel Ciupiński dopiął swego. Po kontrataku piłka trafiła do Bartłomieja Książka, ten wypatrzył niepilnowanego Ciupińskiego, dograł mu piłkę wprost pod nogi, a doświadczony snajper nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce strzałem z bliskiej odległości. W 70. minucie spotkania gospodarzy uratowała poprzeczka, która zatrzymała groźny strzał z dystansu Patryka Osiaka. Dosłownie kilka chwil później po dograniu piłki na piąty metr fatalnie przestrzelił Piotr Czerwiński.

Energia ustaliła wynik meczu w 75. minucie. Daniel Ciupiński zagrał do Eugeniusza Kołodziejczyka, ten odegrał do Patryka Osiaka, a skrzydłowy nie miał już problemów ze pokonaniem bramkarza. Tuż przed końcem gry gospodarze wyszli z kontrą, która powinna dać im honorowe trafienie. Atak lewą stroną boiska w polu karnym przerwał jednak obrońca, który zdążył wrócić za akcją i powstrzymać zawodnika Szydłowianki. Tym samym nie doczekaliśmy się już kolejnych bramek i to zawodnicy Energii Kozienice po końcowym gwizdku mogli się cieszyć ze zwycięstwa w finale.

Oprócz pamiątkowego pucharu, drużyna z Kozienic odebrała nagrodę w wysokości 10000 zł. Szydłowianka Szydłowiec w ramach "nagrody pocieszenia" zgarnęła kwotę o połowę niższą. Indywidualne wyróżnienie otrzymał z kolei Daniel Ciupiński. Napastnik Energii Kozienice został królem strzelców Mirax Pucharu Polski z siedmioma golami na koncie. Najlepszy strzelec zawodów otrzymał puchar ufundowany przez Radomską Grupę Mediową.

Szydłowianka Szydłowiec - Energia Kozienice 0:3 (0:1)
Bramki: Kołodziejczyk (7'), Ciupiński (62'), Osiak (75')

Szydłowianka: Czyż - Biela (84' Woźniak), Bińkowski, Śledź, Szewczyk - Rafalski (60' Wiatrak) - Łęcki (68' Sapieja), Nogaj (68' Mosiołek), Obuch (68' Sadza), Bursa - Bednarek (76' Smorongiewicz)

Energia: Baranowski (90' Różański) - Łukaszuk (61' Wasilewski), Grot, Lament, Szary (86' Fusiek) - Czerwiński (73' Sobolewski), Wójcik (80' Kędra) - Kołodziejczyk, Książek (73' Bogacz), Osiak (82' Piasek) - Ciupiński


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Marcin 25.10.2018 08:50
A coś na temat liczby widzów na trybunach?

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
S.Janczyk 25.10.2018 08:53
Cały czas liczę. Ciężko zliczyć tych w okolicach stadionu

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Anonim 25.10.2018 09:39
Boże, ludzie dajcie spokój. Nie zachowujcie się jak dzieci..

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
do Marcin 25.10.2018 14:16
Co do ilości osób, to gdyby to był mecz Broni, to redaktor Szymczak z Echa Dnia, napisałby przy takiej frekwencji, że na meczu było 850 widzów

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Anonim 25.10.2018 14:27
Ale to nie był mecz Broni więc daj sobie na wstrzymanie

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Reklama