Radomiak Radom rozpoczął zimowy okres przygotowawczy od mocnego uderzenia. W przeciągu kilku dni poznaliśmy nazwiska Patryka Mikity, który dołączy do zespołu latem i Bruno Luza, który prawdopodobnie zagra w Radomiaku już wiosną, choć zdecydują o tym kwestie prawne. Wśród nieoficjalnych transferów przewija się także postać Bartosza Skowrona, prawego obrońcy i byłego piłkarza młodzieżowych zespołów Legii. Kolejnym zawodnikiem, który został oficjalnie zaprezentowany jako piłkarz "Zielonych" jest natomiast bramkarz - Artur Haluch.
Artur Haluch to kolejny nowy piłkarz radomskiego klubu, który pierwsze kroki w dorosłej piłce stawiał w Legii Warszawa. Haluch, rodowity warszawianin i wychowanek stołecznego zespołu, w przeciwieństwie do Mikity nie zdołał zadebiutować w pierwszym zespole "Wojskowych", choć trener Henning Berg zabrał go nawet na przedsezonowe zgrupowanie. Haluch występy zaliczał jednak jedynie w zespole rezerw.
22-letni obecnie bramkarz szukając szans na bardziej regularną grę trafił do Chojniczanki Chojnice. W pierwszoligowym zespole nie zdołał wywalczyć miejsca w podstawowym składzie. W rundzie wiosennej sezonu 2015/2016 rozegrał zaledwie jedno spotkanie i w sierpniu 2016 roku wrócił do Warszawy, gdzie podpisał kontrakt z trzecioligowym Ursusem. Dopiero tam został niekwestionowanym numerem jeden. W przeciągu półtora sezonu rozegrał 48 spotkań, puszczając 51 bramek i 14 razy zachowując czyste konto.
O opinię na temat nowego golkipera Radomiaka zapytaliśmy Piotra Kamienieckiego, zastępcę redaktora naczelnego serwisu Legia.net. - Moim zdaniem to jest niedoceniany bramkarz. Swoją grą w trzeciej lidze zasłużył na szansę w w wyższej klasie rozgrywkowej. Dobrze czuje grę, jest niezły w powietrzu, często broni sytuacje sam na sam - komplementuje zawodnika. - Trochę źle potoczyła się jego kariera i jego wybory. Był już w Chojniczance, potem w Ursusie... Jestem ciekaw, jak będzie wyglądał po dwóch latach spędzonych w trzeciej lidze - dodał redaktor Legia.net.
Napisz komentarz
Komentarze