W naszym mieście znajduje się sporo słupów ogłoszeniowych, gdzie eksponowane są informacje o imprezach, spektaklach koncertach, czy różnego rodzaju usługach. - Mamy pod swoją opieką pięćdziesiąt takich obiektów w całym Radomiu. Raczej nie mamy problemu z plakatami, które pojawiają się tam bez naszej wiedzy. Ludzie chyba już się nauczyli, że są one bardzo szybko usuwane. Kontrolujemy nasze słupy trzy razy w tygodniu - mówi Łukasz Kwiecień z Adwer Media.
Nie brakuje jednak miejsc, gdzie ludzie samowolnie przyklejają plakaty, ogłoszenia i reklamy. Najczęściej są to opustoszałe sklepy, pustostany, wiele z nich znajduje się w centrum miasta. Nikt nie dba o te samowolne „tablice ogłoszeniowe”, kolejne warstwy papieru są naklejane na siebie, niszczone przez deszcz i wiatr. Z czasem zaczyna wyglądać to bardzo nieestetycznie. Czy są sposoby walki z samowolka plakatową?
- Za tego typu wykroczenie grozi mandat do 500 zł, ale osoba, która je rozwiesza musi być kolokwialnie mówiąc przyłapana na gorącym uczynku - mówi Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej w Rad
Straż Miejska zwróciła nam jednak uwagę na fakt, że osoby rozwieszające plakaty mogą mieć indywidualne porozumienia z właścicielami budynków. Wówczas wszystko dzieje się zgodnie z literą prawa, a względy estetyczne są kwestią odrębną. W Zakładzie Usług Komunalnych, który zajmuje się utrzymaniem porządku na terenie naszego miasta dowiedzieliśmy się, że te miejsca nie znajdują się pod ich opieką.
NASZ KOMENTARZ
Jak widać, niestety nie ma skutecznego sposoby, aby ze ścian w centrum miasta zniknęły szpecące „tablice informacyjne”. Szkoda, że osoby, które rozwieszają takie reklamy, a później zapominają o nich, nie pomyślą o reklamowaniu swoich usług w inny, bardziej estetyczny sposób.














