Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 11:20
Reklama

INTERWENCJE: Niebezpieczna droga przez budowę

Kompletne ciemności panują po zmroku na ścieżce łączącej tymczasowe pętle końcowe przy ulicach Armii Ludowej i Witkacego. Mieszkańcy dzielnic położonych za budowaną obwodnicą południową apelują do drogowców o montaż kilku latarni. Czy pojawi się tam oświetlenie?

Po zamknięciu skrzyżowania ulic Armii Krajowej z Witkacego wybudowano dla pieszych tymczasową drogę przez plac budowy. Ścieżka utwardzona destruktem (zerwanym asfaltem) powstała głównie z myślą o ludziach udających się do przystanku linii zastępczej Z23. W dzień z chęcią korzystają oni z tego przejścia, natomiast po zmroku wolą pokonywać rozkopane skrzyżowanie, ponieważ nie ma tam żadnego oświetlenia!

- Jeśli drogowcy ustawiając ogrodzenie zadbali o to, żeby nie wpaść do wykopu, to powinni również zamontować kilka latarni. Wieczorem boję się tędy sama przejść, bo panują straszne ciemności. Obawiam się, że z krzaków nagle może wyskoczyć jakiś zboczeniec lub złodziej. Czy musi dojść do jakiegoś incydentu, żeby pojawiło się oświetlenie? - pyta pani Anita, nasza czytelniczka z Malczewa.

Zdanie naszej czytelniczki podzielają spotkani na miejscu przechodnie. - Dzień jest coraz krótszy, niebawem zacznie się rok szkolny, więc chyba będę wychodził po córkę na przystanek. Już kilkukrotnie przechodząc tędy wieczorem, spotkałem grupkę  młodych ludzi popijających piwko. Po zmroku nie jest to bezpieczna droga do domów - powiedział pan Adam, który mieszka przy ul. Witkacego.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się z miejskimi drogowcami, którym zasugerowaliśmy montaż kilku lamp wzdłuż drogi dla pieszych. - Nie planujemy montażu oświetlenia na tymczasowym ciągu pieszym - odpowiada Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

Dlaczego urzędnicy nadzorujący budowę obwodnicy południowej nie zamontują oświetlenia, które poprawiłoby bezpieczeństwo? - Same uzgodnienia w tej sprawie z Rejonem Energetycznym potrwałyby kilka miesięcy, a mogłoby się okazać, że po zakończeniu uzgodnień będzie już obowiązywać inna organizacja ruchu - mówi Dariusz Dębski.

Przypomnijmy, że po protestach mieszkańców Malczewa i Godowa miejscy drogowcy wspólnie z wykonawcą inwestycji zapewnili, iż opracują nowy wariant krótszych objazdów. Chodzi nie tylko o objazdy dla ruchu pojazdów, ale również o ciągi piesze, w tym między innymi konieczność zapewnienia przed rozpoczęciem roku szkolnego dojścia z rejonu Malczewa do szkoły przy ul. Wyścigowej.

Póki co drogowcy nabrali wody w usta i nie zdradzają żadnych szczegółów w sprawie nowej organizacji ruchu. Dowiedzieliśmy się tylko, że nadal trwają prace nad docelowym rozwiązaniem, które ma zmniejszyć uciążliwości związane z tą inwestycją dla mieszkańców południowej części miasta.

NASZ KOMENTARZ

Czy ktoś planuje inwestycje?

Argument miejskich drogowców odnośnie uzgodnień z Rejonem Energetycznym w ogóle do mnie nie przemawia. Jestem nawet zdania, że po prostu kompromituje urzędników odpowiedzialnych za nadzór nad tak dużą inwestycją drogową. Nasuwa się proste pytanie: czy nikt wcześniej nie planował, jak będą wyglądały zmiany w organizacji ruchu?! W przypadku opisywanego ciągu dla pieszych nie da się zamontować dwóch, trzech latarń, tymczasem teren budowy wiaduktu w pobliżu torów kolejowych przy ul. Sycyńskiej oświetla kilka lamp. Czyżby ekipy wznoszące wiadukt nie uzgodniły tego z Rejonem Energetycznym i ciągnęły prąd "na lewo"? 

Marcin Walasik


Podziel się
Oceń

Reklama