
Przed meczem obie drużyny były sąsiadowały ze sobą w tabeli i wydawało się, że może to być zacięty i wyrównany mecz. Tak też było w pierwszej części gry. Akademicy przystąpili do spotkania bez chorego Łukasza Guzika. Pierwszą bramkę rzucili gospodarze. Potem swój moment mieli gracze z Końskich. Dwa karne wykorzystał Tomasz Napierała. W dalszej fazie pierwszej połowy wynik cały czas oscylował w granicach remisu i ani jeden ani drugi zespół nie był w stanie wyjść na większe niż dwubramkowe prowadzenie. Ostatnią akcję pierwszej części gry na bramkę dla gości zamienił Hubert Kornecki co dało im prowadzenie 16:15.
Po przerwie radomski zespół zdecydowanie poprawił swoją grę. Jeszcze na początku goście próbowali nawiązać walkę, jednak potem podopieczni trenera Romana Trzmiela zaczęli wreszcie wykorzystywać swoje sytuacje w ofensywie i odskoczyli na kilka bramek. Po dwóch golach Macieja Jeżyny, indywidualnej akcji Grzegorza Mroczka i trafieniu Michała Kality było 27:22. Do końca zostało wtedy 10 minut i stało się jasne, że gościom ciężko będzie rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Szczypiorniści AZS UT-H nie dali sobie wyrwać zwycięstwa i na nic zdawały się próby zawodników z Końskich, bo świetnie dysponowany w końcówce był bramkarz radomskiej ekipy, Piotr Bury i siódme zwycięstwo AZS-u w tym sezonie stało się faktem.




Po dwóch porażkach w rundzie rewanżowej z wyżej notowanymi rywalami z Opola i Wrocławia, tym razem Akademicy odnieśli triumf, dzięki któremu awansowali oni na szóstą pozycję w tabeli.
AZS Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny Radom - KSSPR Końskie 31:25 (15:16)
AZS: Polit, Bury - Kalita 9, Mroczek 8, Jeżyna 5, Świeca 5, Cupryś 2, Przykuta 2 oraz Cupryś, Pomiankiewicz, Kacprzak
KSSPR: M.Kornecki, Witkowski - Napierała 7, Bąk 5, H.Kornecki 4, Biegaj 3, Smołuch 3, Bodasiński 2, Słonicki 1 oraz Dobrowolski, Grabarczyk, Kirylau, Maleszak, Ratuszniak














