Ten rodzaj kampanii reklamowej, nazywany reklamą teaserową. Pojawia się przeważnie w dwóch odsłonach: pierwszej, by zaciekawić lub zszokować (co twórcom zdecydowanie się udało) i drugą, by wyjaśnić, o co w tym wszystkim chodziło. O kampanii pisaliśmy TUTAJ.
Wyjaśnienie tej kampanii to Pop Gym Sport & Health Club! Jedyny w Radomiu klub fitness PREMIUM stał za całym tym zamieszaniem. - Naszym celem, oczywiście, było wzbudzenie zainteresowania mieszkańców Radomia. Jednak to tylko jeden z aspektów tej kampanii – mówi Łukasz Tuzimek, wiceprezes klubu. - Choroby, w tym cywilizacyjne, takie jak depresja czy zawał serca mogą dotknąć każdego. Duża część naszego społeczeństwa zmaga się z bólami kręgosłupa czy bólami stawów. Naszą odpowiedzią na to jest aktywność fizyczna. Ruch i regularne ćwiczenia pomagają niwelować te rzeczy, pomagają w walce z depresją czy otyłością. I to chcieliśmy pokazać naszą kampanią.
To kampania, która od początku wpisywała się w kanon reklam kontrowersyjnych, lekko szokujących i na pewno zwracających uwagę. Wiele osób na tych billboardach widziało siebie lub znajomą osobę.
Teraz, po odkryciu wszystkich kart, część z nich być może zajrzy na ul. Witolda 7 do Klubu Pop Gym. - Cieszymy się, że udało nam się spełnić założenia naszej kampanii. Wiemy, że ludzie spoglądający na te reklamy utożsamiali się z nimi i wzrastająca obawa o swoje zdrowie kierowała ich do nas. Aspekt biznesowy w tym przypadku schodzi na drugi plan, ważniejsze było dla nas uświadomienie o zagrożeniach płynących z braku aktywności fizycznej - komentuje Łukasz Tuzimek. - Jako klub fitness mający w swoich szeregach najlepszych trenerów i instruktorów w tym kraju, możemy pomóc każdej osobie, która się do nas zgłosi. Bez względu na wiek, bo klub posiada bogatą ofertę zajęć dla osób 50+, płeć czy poziom zaawansowania. W naszym klubie każdy znajdzie coś dla siebie.















Napisz komentarz
Komentarze