
- Mężczyzna od początku policyjnych czynności był nadpobudliwy i zdenerwowany, mundurowi postanowili sprawdzić, czy nie jest pod wpływem narkotyków, tym bardziej, że podczas kontroli znaleźli przy nim 10 woreczków foliowych z zapięciem strunowym, z zawartością suszu roślinnego. Przeprowadzone po zatrzymaniu badanie 25-latka na zawartość środków odurzających w organizmie potwierdziło, że mężczyzna zażywał narkotyki - informuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.
Natomiast w nocy z czwartku na piątek dyżurny radomskiej policji otrzymał informację dotyczącą kierowcy, który poruszając się ulicami naszego miasta stwarza ogromne zagrożenie w ruchu drogowym. Zgłosił to inny kierowca, który widząc, że pojazd jedzie od krawężnika do krawężnika, podejrzewał, że kierujący jest pod wpływem alkoholu.
- Oficer dyżurny natychmiast przekazał informacje podległym patrolom i na ulicy Czarnieckiego radomscy wywiadowcy zatrzymali kierowcę do kontroli. Pojazd ten prowadziła kobieta, a gdy wysiadała z auta wypadł jej woreczek z białym proszkiem. Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili samochód i znaleźli jeszcze jeden z zawartością suszu roślinnego i dwie szklane fifki. Natomiast w bagażniku miała ponad 70 paczek papierosów bez wymaganej przepisami akcyzy. 33-latka przyznała, że zażywała środki odurzające przed zatrzymaniem - dodaje Justyna Leszczyńska.
Zatrzymani kierowcy stracili prawo jazdy i trafili do policyjnego aresztu. Ich krew zostanie przebadana w laboratorium w celu potwierdzenia w niej substancji narkotycznych.
Kierujący odpowiedzą za posiadanie środków odurzających i prowadzenie pod ich wpływem pojazdów.














