Ewa Kopacz: Chleb z Radomia jest najlepszy

- Święto Chleba jest wpisane w nasze kulturowe dziedzictwo. Młodą parę witamy chlebem i solą, w koszyczkach wielkanocnych jest chleb. Chleb jest symbolem pomyślności - mówiła do zgromadzonych w Amfiteatrze w Muzeum Wsi Radomskiej Ewa Kopacz. Premier zaznaczała, że ten szacunek do chleba był i jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. - Wspominam dziadków, którzy mówili mi, że kiedy chleb upadnie, trzeba go szybko podnieść. Rodziców, którzy uczyli, że nigdy nie można wyrzucać chleba, nawet zeschniętego. Uczmy i my nasze dzieci tego poszanowania. 

Ewa Kopacz wysoko ceni sobie chleb od radomskich piekarzy. - W Warszawie do ludzi mówię: chcesz zjeść dobry chleb, to przyjedź do Radomia - premier przyznała, że ma tu swoją ulubioną piekarnię, w której się zaopatruje.

W czasie uroczystości premier dostała Klucze św. Kazimierza. Jest to nagroda przyznawana za upowszechnianie i ochronę dóbr kultury, popularyzację dziedzictwa kulturowego i historii Radomia oraz za szczególne zaangażowanie w pracę na rzecz środowiska piekarskiego. Wyróżniony został również Sławomir Żabczyński z firmy "Młyny Żabczyńscy".

Po części oficjalnej premier odwiedziła kilka stoisk z pieczywem i rękodziełem. Spacerując nie tylko robiła zakupy, ale też rozmawiała z napotkanymi ludźmi. 

Zainteresowanie Świętem Chleba było w tym roku, jak zwykle bardzo duże. Tłumy ludzi przy stoiskach, wielu bawiących się przy muzyce kapel ludowych. Cieszy się z tego Jarosław Gajda, piekarz, jeden z organizatorów wydarzenia. - Wkładamy dużo pracy w popularyzację zdrowego odżywiania. Hasło tegorocznego święta jest nieprzypadkowe, czyli "Zapamiętaj to przysłowie, żytni chleb, to twoje zdrowie". Dobry żytni chleb jest bardzo wartościowy,  można go zrobić tylko na zakwasie, a dobry zakwas to jest smak chleba. Wielu naszych piekarzy robi wyśmienity chleb i za to nas chwalą w Polsce - mówił Gajda.

Chwalą też tutejsi, którzy zajadali się pajdami chleba ze smalcem i ogórkiem kwaszonym. - Wszystko pyszne - mówiła Jadwiga, jedna z odwiedzających. W tej opinii nie była osamotniona.