Koncert odbył się 23 czerwca 2013 r. w miejscowym kościele pod wezwaniem św. Bartłomieja. Muzyka klasyczna, połączona z opowieścią o Dionizym Czachowskim i Michale Piwnickim, poezją Marii Konopnickiej i tekstami wspomnieniowymi, podobała się licznie zgromadzonej publiczności. Wystąpili Robert Grudzień, solista Filharmonii Lubelskiej i Dominik Sutowicz, solista Teatru Operowego w Łodzi. Artyści wykonali znane pieśni maryjne, powstania styczniowego. Była też kompozycja Roberta Grudnia Artur Grottger „Zamknięcie kościołów”. W pieśni „Marsz, marsz Polonia”, towarzyszyła profesjonalistom schola parafialna.

spotkałem tu wspaniałą publiczność – powiedział po koncercie Robert Grudzień. Postacie oraz dokonania Dionizego Czachowskiego i Michała Piwnickiego przybliżyła w komentarzu historycznym Anna Drela, dziennikarz i historyk. Jak podkreślał ks. Krzysztof Katana, proboszcz parafii Brzózie było to największe wydarzenie artystyczne w okolicy. Potwierdziła to publiczność, która owacjami dziękowała wykonawcom. Byli przedstawiciele samorządu gminy Głowaczów, dyrektorzy szkół i poczty sztandarowe. Do Brzózy przyjechał także Jan Chryzostom Czachowski, potomek legendarnego dowódcy oraz jeden z patronów projektu „Każdemu marzy się wolność”, a także potomkowie Michała Piwnickiego. Ilustracją dla muzyki była wystawa Artur Grottger „Powstanie Styczniowe”, którą można było zobaczyć w dniu koncertu przez całą niedzielę. Ekspozycja składa się z fotokopii słynnych kartonów jednego z najbardziej znanych malarzy polskiego romantyzmu.

m. in: Niedabylu, Iłży, Siennie, Zelowie, Tomaszowie Mazowieckim, Jędrzejowie, Lublinie, Stalowej Woli, Trzebnicy, Piekarach Śląskich. Koncert w Brzózie był również częścią programu XVI Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej Radom – Orońsko. Pamięć o Michale Piwnickim trwa w okolicach, z których pochodził, niestety bardzo rzadko jest o nim mowa w opracowaniach dotyczących powstania styczniowego. W kościele w Brzózie znajduje się tablica, honorująca chłopski oddział powstania styczniowego oraz jego dowódcę. Michał Piwnicki przed insurekcją był gospodarzem w Ursynowie, ojcem wielodzietnej rodziny, a jednocześnie człowiekiem chętnie uczestniczącym w życiu społecznym swoich okolic. Podobnie jak jego ojciec, trudnił się hodowlą owiec. Brał udział w powstaniu styczniowym, walcząc w oddziałach Władysława Kononowicza, a później Dionizego Czachowskiego. W czerwcu 1863 roku założył własny. Stworzył też bazę, w której przekuwano kosy, próbowano nawet wykonać domowymi sposobami armatę. Według przekazów Piwnicki odwiedził Dionizego Czachowskiego, gdy ten przebywał w Galicji. Po tej wizycie wrócił do Puszczy Kozienickiej i tu czekał na Czachowskiego oraz jego nowy oddział powstańczy. Nie doczekał się. Dionizy Czachowski zginął 6 listopada pod Jaworem Soleckim, oddział Piwnickiego przestał istnieć po bitwie pod Cecylówką 10 lutego 1864 roku.
Biuro prasowe Fundacji im. Mikołaja z Radomia Robert Grudzień