
- W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku odnotowaliśmy przypadki dewastacji na 39 przystankach. Wandale potłukli łącznie 47 szyb. Zakup nowych szyb wraz z montażem kosztował nas prawie 12 tys. zł - informuje Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Miejscy drogowcy zauważają znaczący spadek ilości uszkodzeń wiat w centrum, np. w okolicach dworca kolejowego. Śródmieście jest bowiem obserwowane całodobowo przez kilkadziesiąt kamer monitoringu miejskiego, które - jak pokazują liczby - mają duży wpływ na poprawę bezpieczeństwa i studzą zapędy chuliganów.
Wszystkie akty wandalizmu na przystankach są zgłaszane policji, jednak już po fakcie rzadko udaje się zatrzymać sprawców. Na szczęście stróżom prawa coraz częściej udaje się ująć wandali na gorącym uczynku lub chwilę po zdarzeniu, m.in. dzięki reakcji świadków takich zdarzeń.
- We wtorek wieczorem na ulicy Struga młody mężczyzna wybił szyby w jednej z wiat przystankowych i uciekł. Po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce przyjechali policjanci z komisariatu II przy ulicy Świerkowej, którzy sprawdzili okolice i już po chwili zatrzymali młodego mieszkańca Radomia. To 18-latek, który był kompletnie pijany, okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna tłumaczył, że wybił szyby bo pokłócił się z dziewczyną. 18-latek trafił do policyjnej celi. Przedstawiono mu zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności - informuje Justyna Leszczyńska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Kilka miesięcy temu młody radomianin w ten sam sposób chciał rozładować swoje emocje na przystanku obok punktu sprzedaży biletów MZDiK na ulicy Malczewskiego. Gdy rzucał metalowym wkładem kosza w szybę, akurat przejeżdżał patrol Straży Miejskiej. Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany i przekazany policjantom.
Miejscy drogowcy oraz mundurowi apelują do świadków takich zdarzeń o przekazywanie zgłoszeń pod numery alarmowe policji - 997 lub Straży Miejskiej - 986.