- Byliśmy zobowiązani do wypłacenia tych pieniędzy. W końcu sąd wydał taki wyrok. Poza tym nie chcieliśmy płacić kosztów komorniczych. To zdecydowanie zwiększyłoby dług szpitala, który i tak w tym momencie nie jest mały - informuje Andrzej Pawluczyk, dyrektor RSS. - Szpital cały czas funkcjonuje z dziurą finansową. NFZ nie waloryzuje kontraktów. Na dodatek wzrósł VAT i składka rentowa. Taka sytuacja nie sprzyja zmniejszeniu długu lecznicy. Czy tak duża wypłata wpłynie na funkcjonowanie szpitala? Dyrektor Pawluczyk poinformował nas tylko, że cały czas zastanawia się, jak obniżyć koszty funkcjonowania RSS, by poprawić jego sytuację finansową. O konkretach jednak jednak nie chciał mówić.
Ponowiliśmy pytanie o możliwość komercjalizacji szpitala.
- Organ prowadzący, czyli gmina Radom, zna sytuację lecznicy i wpiera ją. W sprawie komercjalizacji szpitala władze miasta mają czas do końca września tego roku, po tym jak szpital złoży wynik finansowy - odpowiada Pawluczyk.
Przypomnijmy - lekarze z radomskiego szpitala przy ul. Tochtermana pozwali RSSl, chcąc uzyskać zaległe pieniądze z porozumienia, które podpisali w 2007 r. Zgodnie z nim medycy mieli otrzymać dwie podwyżki: jedną w dniu podpisania porozumienia, a drugą od 1 października 2008 r. I tak też się stało, ale dalszych waloryzacji stawek pensji lekarskich nie było. Według medyków, podwyżki wynagrodzeń powinni mieć co roku, bowiem ich pensja jest uzależniona od średniej krajowej, która co roku rośnie. Dyrekcja szpitala była innego zdania i uznała, że wywiązała się w warunków porozumienia, dając dwie podwyżki w 2007 r. i 2008 r. W związku z tym lekarze poszli do sądu i wygrali.
Szpital zwrócił właśnie 1,6 mln zł, ale dyrekcja RSS złożyła kasację wyroku do Sądu Najwyższego.
Karolina Sierka
