„Szef mnie zwolnił na SKYPE XDDDDD bo zrobiłam 9 wizualizacji do produkcji, a nie 15 jak grafik, co pracuje od początku tutaj (drugi dzień pracy) XDDD” - czytamy we wpisie na portalu X. Oburzona kobieta opublikowała zrzuty ekranu, na których widać korespondencje z byłym szefem. Mężczyzna postanowił zwolnić kobietę po dwóch dniach pracy za pomocą komunikatora. Dodatkowo, konwersacja odbywała się na firmowym czacie, a więc świadkami byli wszyscy pracownicy.
Pracodawca, na uwagę, że kobieta dopiero co zaczęła pracę i uczy się obsługi nowego programu, miał napisać: „coooo proszeeeee, chyba Pani żartuje, to dziękuję do widzenia. Ja nie płacę za naukę”. Następnie zapytał, “Czy uważa Pani, że firma powinna płacić za nauke programu graficznego????????”.
Kobieta nie podała, z jakiej firmy ją zwolniono i kto był jej przełożonym, jednak zrzuty ekranu natychmiast stały się viralem, a w sieci szybko pojawiła się informacja, że chodzi o firmę Giftpol z Radomia. Krótko po tym, prezes firmy Giftpol, Dariusz Jabłoński wydał oświadczenie. "Zatrudniliśmy nową osobę w dziale graficznym, nasze wymagania były od początku jasne, mianowicie dobra znajomość programu graficznego Corel, na którym pracuje nasza firma. Osoba, która zgłosiła się do nas i została wybrana do pracy na tym stanowisku zadeklarowała, iż ma kwalifikacje i szybko opanuje program. Pierwszy dzień był dniem szkolenia, zasad funkcjonowania firmy, współpracy grafików z działem handlowym etc. Zaliczyliśmy ten dzień jako płatny dzień pracy, pomijając fakt że był to dzień typowo wdrożeniowy." - czytamy w oświadczeniu.
Jak podkreślono w oświadczeniu, firma nie może sobie pozwolić na szkolenia nowych pracowników. "Niestety nie mamy czasu na dodatkową pracę nad nową osobą i angażowania innych pracowników w jej zadania. Angażując osoby na nowe stanowiska, oczekujemy wiedzy i kompetencji, które te osoby deklarują na rozmowie kwalifikacyjnej." - czytamy. Jak wynika jednak z korespondencji przedstawionej przez zwolnioną pracownicę, miała ona informować podczas rozmowy kwalifikacyjnej o tym, że dotychczas pracowała na innym programie graficznym.
Pracodawca swoją decyzję zwolnienia poprzez komunikator usprawiedliwia swoją częstą nieobecność. "W tym przypadku zdecydowałem o rezygnacji ze współpracy. Odbyło się to za pomocą komunikatora Skype, dlatego że często jestem poza firmą i nie zawsze mam możliwość osobistego kontaktu z pracownikiem" - czytamy.
Sytuacja wywołała duże poruszenie w sieci. Internauci oburzyli się postawą szefa wobec swojej pracownicy.