Projekty kontraktów trafiły już m.in. do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego oraz szpitala psychiatrycznego w Radomiu.
- Propozycja kontraktu, jaka została nam przesłana, nie napawa optymizmem. Fundusz utrzymał cenę rozliczeniową punktu medycznego na tym samym poziomie, co w tym roku. W tej chwili jeden punkt to zarobek dla szpitala na poziomie 52 zł. Sam kontrakt ma być dla nas niższy o 700 tys. zł. Mniej pieniędzy to automatycznie mniej wykonywanych usług. Dziwi mnie takie postępowanie, tym bardziej, że wzrosła inflacja, a co za tym idzie, nasi dostawcy podnieśli ceny za produkty wykorzystywane w leczeniu pacjentów. Niestety, ale wygląda na to, że kolejki do lekarzy specjalistów nie zmniejszą się. Takie działania z pewnością nie poprawią kondycji finansowej naszego szpitala. Żebyśmy wyszli na plus, punkt medyczny musiałby kosztować 56 - 57 zł - tłumaczy Andrzej Pawluczyk, dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
Podobna sytuacja jest w szpitalu psychiatrycznym w Radomiu.
- Nasz kontrakt ma być zmniejszony o około 250 tys. zł. Nie jest to może jakaś olbrzymia suma, ale z pewnością takie postępowanie będzie miało wpływ na straty w budżecie. Początkowo słyszeliśmy, że wartość punktu medycznego wzrośnie o 50 groszy. Teraz okazuje się, że nic z tego nie wyszło. Pamiętajmy, że cały czas rosną ceny za media i usługi, z których jako szpital po prostu musimy korzystać. Mamy nadzieję, że w wyniku negocjacji z funduszem uda nam się jeszcze zmienić te plany. Oprócz tego cały czas czekamy na decyzję, czy zostaną nam wypłacone pieniądze za nadwykonania - dodaje Włodzimierz Guzowski, dyrektor szpitala psychiatrycznego w Radomiu.
W trudnej sytuacji może znaleźć się również szpital na Józefowie.
- W 2013 roku za naszą pracę możemy od NFZ dostać o 6 mln 600 tys. zł mniej niż w zeszłym roku, a ilość i poziom usług ma być taki sam. Musimy cały czas negocjować z funduszem, bo mniejsze stawki to mniejsza liczba przyjmowanych pacjentów. Może okazać się, że technicznie będziemy mogli pomóc większej grupie chorych, ale ze względów finansowych nie będzie to możliwe - informuje Luiza Staszewska, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.
Sytuację części placówek mogłoby zmienić przekształcenie w spółkę prawa handlowego.
- Ale jest to tylko działanie doraźne, bo przy tych stawkach tak naprawdę po pewnym czasie znowu pojawią się problemy w budżetach - tłumaczy Andrzej Pawluczyk.
- Przymierzamy się do komercjalizacji, ale idzie to u nas bardzo powoli. Cały czas szukamy oszczędności wewnątrz placówki, choć dochodzimy do takiego etapu, że dalsze oszczędzanie nie będzie możliwe - mówi Włodzimierz Guzowski.
- Możliwe, że dojdzie do przekształcenia, ale zapewniam, że ani pacjenci ani lekarze nie odczują żadnych negatywnych konsekwencji. Zmieni się nieco finansowanie i zarządzanie placówką. Kiedy to nastąpi? W tej chwili trudno powiedzieć. Decyzję w tej sprawie może podjąć sejmik województwa mazowieckiego. Pamiętajmy, że leczenie nie polega tylko i wyłącznie na oszczędzaniu - mówi Luiza Staszewska.