Mieszkam na Pruszakowie 14 lat i przez ten czas ul. Szydłowiecka jest już remontowana lat 8, jeśli nie więcej. Najpierw zerwano asfalt i położono nowy po wybudowaniu kanalizacji, następnie go zerwano by położyć wodociąg. Potem położono nowy asfalt, a następnie go zerwano bo był źle położony i woda z jezdni zalewała posesje. Potem znów położono asfalt, a następnie go zerwano bo Witkowski obiecał generalny remont całej ulicy 13-letniej Basi czy tam Kasi, więc wszystko znowu spruto i położono asfalt po raz czwarty czy tam piąty. A teraz zaczną się cyrki z mostkiem, na kolejny rok jak znam życie. A NAM MIESZKAŃCOM JUŻ SCYZORYKI SIĘ W KIESZENIACH OTWIERAJĄ BO PRZEZ POŁOWĘ ŻYCIA NIE MAMY JAK NORMALNIE DOJEŻDŻAĆ DO WŁASNYCH DOMÓW.