Kogo to obchodzi. Młodzież zawsze miała zaburzenia. Rodziny goniace za mamona, dzieci pozostawione same sobie. Chory, zaburzenia, wizyta prywatna. Szkoły mają inne sprawy. Gonią za posadkami. Korepetycje to chleb powszedni. Nie chodzi na prywatne lekcje - nie ma mowy o dobrym starcie. Taka jest rzeczywistość. Lewico nic nie zrobisz to temat zastępczy.