
Wypowiedzi pomeczowe - TUTAJ
Zapis relacji LIVE - TUTAJ
Po zeszłotygodniowym triumfie nad PGE Skrą Bełchatów apetyty kibiców zostały na pewno rozbudzone. Nic więc dziwnego, że i w spotkaniu z AZS Politechniką Warszawską liczyli na komplet punktów. Co najważniejsze, radomianie nie zachłysnęli się tamtym zwycięstwem i do meczu z ekipą ze stolicy podeszli z takim samym, jeśli nie większym poziomem koncentracji i zaangażowaniem.
Można powiedzieć, że sobotnie derby Mazowsza były pojedynkiem jednostronnym. Czarni przeważali właściwie w każdym momencie trwania tego spotkania. Warszawianie nie prowadzili ani razu nawet różnicą jednego punktu! W żadnym z trzech setów nie przekroczyli również granicy 20 oczek. To był po prostu siatkarski nokaut! W pewnym momencie grę przyjezdnych "ciągnął" jedynie ich atakujący Adrian Gontariu, który kończył wg statystyk 47% posłanych do niego piłek. Nie ustrzegł się też jednak błędów. A jeśli już o błędach mowa - Czarni w ataku pomylili się w sobotę zaledwie raz!
Nie tylko siatkarze w tym spotkaniu spisali się na medal. Również kibice przygotowali znakomitą oprawę i przez cały mecz głośnym, wspaniałym dopingiem wspierali radomski zespół, a odśpiewany przez wszystkich a capella hymn państwowy przed prezentacją obu ekip zrobił niemałe wrażenie.
Już po kilku minutach od rozpoczęcia meczu podopieczni trenera Roberta Prygla objęli kilkupunktowe prowadzenie. Po kilku dobrych atakach i blokach było 11:6. Siatkarze z Radomia nie oddali inicjatywy ani na chwilę, cały czas kontrolując boiskowe wydarzenia. Pierwszą partię zagrywką w siatkę zakończył Paweł Adamajtis.
W zasadzie o przebiegu kolejnych partii można napisać podobnie jak wyżej. Na początku goście z Warszawy próbowali jeszcze dotrzymać kroku gospodarzom, ale potem Czarni niczym rozpędzony walec "rozjeżdżali" rywali odbierając im ochotę do gry. Radomianie ograniczali swoje błędy własne do minimum, a podopieczni trenera Jakuba Bednaruka nie mieli tego dnia atutów, aby zagrozić miejscowym. Świetne zawody rozgrywał Jakub Wachnik wybrany potem MVP meczu czy Bartłomiej Neroj, który kapitalnie rozdzielał piłki swoim kolegom. W zasadzie wyróżnić można by każdego z siatkarzy Cerrad Czarnych, bowiem tego dnia każdy z nich grał na wysokim poziomie, a przede wszystkim radomianie jako kolektyw prezentowali się znakomicie.
Podopieczni trenera Roberta Prygla odnieśli już trzecie zwycięstwo z rzędu i po pięciu ligowych kolejkach mają na swoim koncie trzy wygrane. Za tydzień radomianie będą mieli szansę na kolejny triumf. Do hali MOSiR zawita Effector Kielce. Mecz odbędzie się w niedzielę 17 listopada.
Cerrad Czarni Radom - AZS Politechnika Warszawska 3:0 (25:19, 25:17, 25:17)
Czarni: Neroj, Wachnik, Kamiński, Kooistra, Westphal, Piovarci, Kowalski (L)
AZS: Zatko, Pawliński, Nowak, Gontariu, Szalpuk, Gunia, Potera (L) oraz Stępień, Adamajtis, Kolev, Kaczorowski, Smoliński
Aktualna tabela - TUTAJ
Michał Nowak (m.nowak@cozadzien.pl) / fot. M.S.