W sobotę (14 grudnia) Cerrad Czarni Radom zagrają z innym beniaminkiem PlusLigi, BBTS-em Bielsko-Biała. W przypadku zwycięstwa radomianie znajdą się w czwórce najlepszych zespołów po pierwszej rundzie!
Radomianie nie zwalniają tempa. W ubiegłą sobotę podopieczni trenera Roberta Prygla odnieśli kolejne, siódme już zwycięstwo w PlusLidze. Tym razem pokonali na wyjeździe Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Pojedynek pomiędzy Czarnymi a Indykpolem zapowiadał się bardzo interesująco, wszak do boju stanęły dwa zespoły określane mianem rewelacji ligi. Nieprzypadkowo zresztą, bowiem olsztynianie kilka kolejek wcześniej zasiadali na fotelu lidera, a Wojskowi kompletowali zwycięstwa, sprawiając przy tym niejedną niespodziankę.
Przed rozpoczęciem tego meczu obie drużyny sąsiadowały w tabeli. Wydawało się więc, że może to być wyrównany pojedynek. Czarni jednak byli w tym dniu lepiej dysponowani i to oni wywalczyli komplet punktów. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Nie spodziewaliśmy się takiego
obrotu sprawy, liczyliśmy na zacięty mecz. Patrząc na przebieg
spotkania, poza trzecim setem, kiedy podaliśmy rękę przeciwnikowi,
dominowaliśmy na parkiecie - mówił po zakończeniu tamtego pojedynku Robert Prygiel, trener Cerrad Czarnych Radom.
Po dziesięciu kolejkach Czarni mają na swoim koncie siedem zwycięstw, co daje im dwadzieścia punktów i czwarte miejsce w tabeli PlusLigi! W sobotę podopieczni trenera Roberta Prygla zagrają na wyjeździe z innym beniaminkiem, BBTS-em Bielsko-Biała. Jeżeli Wojskowi zwyciężą, to utrzymają tę bardzo wysoką lokatę. W tym spotkaniu to oni będą zdecydowanym faworytem. - Staramy się nie patrzeć na miejsce, które zajmujemy. Skupiamy się tylko na każdym kolejnym spotkaniu. Nie chcemy też aby powtórzyła się sytuacja z meczu z Effectorem, kiedy wysoko przegraliśmy będąc po świetnym spotkaniu ze Skrą. Pojedynek z Olsztynem już za nami i teraz myślimy tylko o BBTS-ie - podkreśla Robert Prygiel.
Początek meczu BBTS Bielsko-Biała - Cerrad Czarni Radom w sobotę o godz. 17:00 w Hali Pod Dębowcem w Bielsku-Białej.