
Po pięciu meczach obecnego sezonu podopieczni trenera Roberta Prygla mają na swoim koncie trzy zwycięstwa za trzy punkty. Dotychczas pokonali Transfer Bydgoszcz, PGE Skrę Bełchatów oraz w ostatnim tygodniu AZS Politechnikę Warszawską. Na przestrzeni rozegranych dotąd pojedynków śmiało można twierdzić, że radomianie są ekipą bardzo solidną i niejednemu faworytowi mogą sprawić kłopoty.
W najbliższej kolejce do Radomia zawita Effector Kielce, który ma na swoim koncie sześć punktów, czyli o trzy mniej niż Czarni. - Jak zawsze będziemy starać się zaprezentować z jak najlepszej strony przed własną publicznością. Nastawienie jest bojowe. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo ciężki mecz - mówi Bartłomiej Neroj, kapitan Cerrad Czarnych Radom.
Rozgrywający na ostatniej pomeczowej konferencji prasowej podkreślał, że mimo dobrych wyników to oni są beniaminkiem i podchodzą do każdego rywala z respektem i te słowa zawodnik podtrzymuje. - Do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem, ale nikogo się nie boimy i zawsze będziemy walczyć o każdy punkt, set i zwycięstwo w meczach - podkreśla Neroj.
Ekipa z Kielc jest zespołem zdecydowanie w zasięgu radomian. W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza przegrali z ówczesnym liderem, Indykpolem AZS Olsztyn. Atutem zespołu z Radomia będzie na pewno specyficzna hala Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, która jest mała, a dodatkowo za sprawą fantastycznego dopingu radomskiej publiczności, również bardzo głośna. Kielczanie w tygodniu poprzedzającym mecz trenowali w mniejszej hali o specyfice podobnej do MOSiR-u, aby lepiej czuć się na parkiecie w Radomiu.
Czarni przygotowują się do niedzielnego spotkania w pełnym składzie. Wszyscy są zdrowi i nikt nie narzeka na urazy. Do zajęć powrócił także już Bartłomiej Grzechnik, który w ostatnim czasie pauzował przez kontuzję.
Początek meczu Cerrad Czarni Radom - Effector Kielce w niedzielę 17 listopada o godz. 17:00. Zapraszamy na naszą relację LIVE!
Michał Nowak (m.nowak@cozadzien.pl) / fot. archiwum