Pojedynki pomiędzy tymi zespołami od zawsze wzbudzają wielkie emocję. – Jedziemy do Kielc po zwycięstwo. Wiemy, że to ważne spotkanie i zrobimy wszystko, żeby zakończyć je po naszej myśli – mówił przed tym pojedynkiem kapitan radomskiego zespołu Daniel Pliński. Wydaje się, że „Wojskowi” będą zdecydowanym faworytem sobotniej potyczki, zwłaszcza nakręceni po efektownym zwycięstwie nad MKS-em Będzin w środku tygodnia.
W ostatnich spotkaniach w doskonałej formie znajduje się Artur Szalpuk, a dodatkowo w meczu z Będzinem bardzo dobre zawody rozegrał Bartłomiej Bołądź. Jeżeli ta dwójka utrzyma swoją dyspozycję do mecz z Effectorem to sympatycy WKS-u mogą być spokojni o wynik. Jednym problemem „Wojskowych” przed tym starciem jest lekka niedyspozycja Nevena Majstorovicia. Występ Serba w sobotnim spotkaniu stoi pod znakiem zapytania.
Jednak problemy Raula Lozano to niewielki problem przy bólu głowy trenera kieleckiego zespołu. Dariusz Daszkiewicz w najbliższym spotkaniu najprawdopodobniej nie będzie mógł skorzystać z usług aż trzech zawodników. Niezdolny do gry jest Adrian Buchowski i Mateusz Bieniek, a ostatnio kontuzji nabawił się najlepiej punktujący kieleckiego zespołu Sławomir Jungiewicz.
Mecz Effector Kielce – Cerrad Czarni Radom zostanie rozegrany w Hali Legionów w Kielcach w sobotę (27 lutego) o godz. 17.00