W sobotnie przedpołudnie podopieczni Artura Kupca wybrali się do Jedlni, by rozegrać towarzyskie spotkanie z drużyną Procha Pionki.

Arbiter wskazał na wapno, jednak zawodnicy i trener z Pionek mocno protestowali. Do 11-podszedł Wojtek Kupiec i pewnie pokonał bramkarza Prochu, otwierając tym samym worek z bramkami.
W 15 minucie spotkania pod polem bramkowym Młodzińskiego faulowany był Leśniewski. Po uderzeniu piłki przez zawodnika Prochu, bramkarz Broni odbił piłkę przed siebie, do której dobiegł Leśniewski i pokonał goalkeepera z Radomia.
Dwie minuty później po dokładnym dośrodkowaniu z prawej strony, piłkę przejął Chudziński, który pewnie pokonał bramkarza. Na kolejną bramkę w spotkaniu kibice, którzy licznie stawili się na obiekcie sportowym w Jedlni, długo nie musieli czekać. W 23 minucie, po złej decyzji Młodzińskiego który po obronie strzału poszedł za akcją w głąb pola karnego, minął się z piłką. Leśniewski dostał piłkę pod nogi i doprowadził do remisu 2:2.
To jednak nie był koniec festiwalu błędów w obronie oraz samych bramkarzy w pierwszej połowie. W 27 minucie gry Broń miała stały fragment gry. W momencie dośrodkowania, na spalonym wyraźnie było dwóch zawodników "Broniarzy", jednak sędzia boczny nie uniósł chorągiewki do góry, a defensywny zawodnik Bargiel, pewnie pokonał bramkarza.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. A trener Artur Kupiec miał w przerwie, swoim zawodnikom wiele do zarzucenia, jeżeli chodzi o organizację gry w obronie i chyba lekkie zlekceważenie przeciwnika.
Druga połowa zaczęła się natomiast idealnie dla Broni. Wprowadzony do gry Ciubiński wyprowadził swoją drużynę na dwubramkową przewagę. W dokładnej akcji całego zespołu, doświadczony napastnik dopadł piłkę w polu karnym i dosłownie "położył" bramkarza z Pionek i lekką podcinką zdobył czwartego gola dla Broni. Przez długi okres gry jedni i drudzy popełniali wiele błędów w defensywie, a sama gra bardzo się zaostrzyła.
W 64 minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego z odległości 25 metrów popisał się młody zawodnik Broni Radom - Wicik. Piłkarz pięknie podkręcił piłkę, a jego strzał znalazł się w okienku bramki.
Proch jednak walczył do końca. W 77 minucie spotkania faulowany w polu karnym był napastnik z Pionek. Do piłki podszedł Klimowicz i pewnym strzałem w środek bramki dał trzeciego gola dla swoje zespołu. Wynik już do końca meczu nie uległ zmianie.
Podsumowując spotkanie, widać było, że obydwie drużyny popełniały dużą liczbę błędów przede wszystkim w obronie. Na najwyższym poziomie nie stało również prowadzenie spotkania przez trójkę arbitrów. Warto również wspomnieć, że w drużynie Broni Radom wystąpił Leśniewski, który w pierwszej połowie tego sparingu, zdobył dwie bramki dla Prochu.
Już jutro zapraszamy na skrót ze spotkania sparingowego Broni Radom z Prochem Pionki.
Broń Radom 5:3 (3:2) Proch Pionki
Bramki: Kupiec (karny 13') Chudziński 19' Bargiel 27' Ciupiński 47' Wicik 64' - Leśniewski 17' 23' Klimowicz (karny 77')
Broń Radom: Młodzinski (75 Wnukowski) – Rdzanek (46 Budziński), Bargieł, Gorczyca, Kupiec (70 Leśniewski), Złoch, Sałek, Pakos (57 Wicik), Menert (46 Ciupiński), Chudziński (70 Książek), Kowalczyk (61 Chrzanowski).
źródło: skład i strzelcy brońradom.pl