
Radomska drużyna ma za sobą bardzo dobrą serię. To już jej trzecie zwycięstwo z rzędu. W sobotę podopieczni Tomasza Dziubińskiego nie mieli łatwego zadania, bo mierzyli się z trzecim zespołem w tabeli. Nie przeszkodziło im to jednak w zagraniu bardzo dobrego spotkania i w odniesieniu zasłużonego zwycięstwa.
Rozpoczęło się najlepiej jak tylko mogło. Już w piątej minucie Broń objęła prowadzenie. W polu karnym Jakub Chrzanowski podał do Daniela Ciupińskiego i ten mocnym strzałem obok słupka pokonał Filipa Błażejewskiego. Niecały kwadrans później mogło być już 2:0. Piłka co prawda wpadła do bramki Omegi, ale sędzia dopatrzył się faulu jednego z zawodników gospodarzy. Przyjezdni grali słabo i w niczym nie przypominali zespołu, który w poprzednich meczach pokonywał po 4:1 MKS Kutno czy Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Trzy minuty później powinna paść kolejna bramka dla Broni. Golkiper Omegi popełnił fatalny błąd i wręcz oddał piłkę Chrzanowskiemu, ale ten będąc w sytuacji sam na sam strzelił obok słupka. Tuż przed końcem pierwszej połowy dobrą okazję mieli piłkarze z Kleszczowa, ale po strzale Huberta Górskiego piłka trafiła w poprzeczkę.
Po przerwie radomianie nie odpuścili i nacierali na przeciwnika, w krótkim okresie czasu wywalczyli trzy rzuty rożne. W 53 minucie w dobrej sytuacji znalazł się Kacper Bargieł, ale jego strzał głową był zbyt lekki, aby zaskoczyć bramkarza. Zaraz potem Górski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Pawłem Młodzińskim. W 69 minucie Ciupiński wywalczył piłkę na lewym skrzydle, minął bramkarza, ale w skierowaniu piłki do siatki przeszkodził mu jeden z defensorów Omegi. Co nie udało się wtedy, udało się trzy minuty później. Piłkę na szesnasty metr otrzymał Damian Sałek, który mocnym strzałem pod poprzeczkę wpakował piłkę do siatki. W ostatnich minutach gospodarze mieli swoje sytuacje i gdyby tylko byli nieco bardziej skuteczni, to zakończyliby ten mecz aplikując rywalom więcej niż dwa gole.
- Obawialiśmy się tego meczu. W sześciu ostatnich spotkaniach drużyna Omegi nie przegrała, natomiast dwa ostatnie pojedynki wygrała wysoko po 4:1. Chciałem pogratulować mojemu zespołowi, bo zagrali moim zdaniem najlepszy mecz w tej rundzie. Po trzech tygodniach mojej pracy wróciło to wszystko do normalności. Jestem co prawda z zespołem już drugi rok, ale wcześniej jako asystent. Wiem, że ta drużyna potrafi grać i wygrywać. Cieszy wynik i dyspozycja zespołu - mówił po meczu Tomasz Dziubiński, trener Broni Radom.
Broń Radom - Omega Kleszczów 2:0 (1:0)
Bramki: Ciupiński 5', Sałek 72'
Broń: Młodziński - Rdzanek (Złoch 79'), Gorczyca, Kupiec, Pakos (Budziński 90 + 2'), Bargieł, Sałek, Siwak, Wicik (Leśniewski 46'), Ciupiński, Chrzanowski (Czarnecki 59
Omega: Błażejewski - Słyścio (Ciemniewski 78'), Kabziński, Słomian, Piotrowski, Czaplarski (Robaszek 46'), Marciniak, Grzywiński, Ślęzak, Górski, Tomesz
Michał Nowak (m.nowak@cozadzien.pl)