Dziś obchodzimy Światowy Dzień Książki. Sprawdziliśmy czy Polacy i radomianie oddają się lekturze. Wbrew pozorom wnioski nie są jednoznaczne.
Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich obchodzimy 23 kwietnia. Święto zostało ustanowione przez UNESCO w 1995 roku.
Mimo wielu kampanii, które za pośrednictwem seksu czy też dobrej zabawy chcą zachęcić Polaków do czytania książek, wyniki badań są przygnębiające. Nowe kampanie społecze - "Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka", "Czytaj! Zobacz więcej" -lub firmy - jak Bibliocreatio - próbują wszelkimi sposobami zmienić podejście naszych rodaków do lektury.
Czy te wszystkie akcje wpływają na zwiększenie czytelnictwa w naszym kraju?
Badania zasięgu książki w 2010 roku przeprowadzone przez Bibliotekę Narodową pokazały znaczny spadek liczby osób czytających lub kupujących książki. Nie chodziło jedynie o książki w formie tradycyjnej, ale i o ogólne podejście Polaków do czytelnictwa. We współczesnej rzeczywistości książki dostępne są zarówno w formie papierowej czy też elektronicznej - można je czytać za pośrednictwem nowoczesnych urządzeń. Internet stał się również skarbnicą literatury. Dlatego też pytano ankietowanych o lekturę tekstu o długości przynajmniej 3 stron.
Według badań Biblioteki Narodowej oraz TNS OBOP (Ośrodek Badania Opinii Publicznej) 56% Polaków nie czyta książek, w tym nawet kucharskich czy słowników. 46% nie czyta artykułów, opowiadań albo innych krótszych tekstów. Tylko 12% Polaków w ciągu ostatniego roku przeczytało co najmniej siedem książek.
Te wyniki są zadowalające?
W naszym mieście sytuacja czytelnictwa nie wygląda najlepiej. Najstarszy radomski antykwariat nie cieszy się już taką popularnością, jak w latach ubiegłych. Właściciele księgarń również narzekają na obecną sytuację, gdyż radomianie nie kupują książek w takiej ilości, jak niegdyś.
-Odnotowujemy od kilku lat znaczny spadek zainteresowania książką, nawet studenci humanistycznych kierunków rzadko nas odwiedzają. Wybór książek jest szeroki, a daną pozycję możemy sprowadzić - to też nie pomaga. Zastanawiamy się, co będzie dalej z naszym antykwariatem - powiedziała właścicielka radomskiego antykwariatu.
-Bardzo maleje sprzedaż książek, ale to jest problem, który odczuwają wszystkie radomskie księgarnie. Staramy się sprostać gustom i potrzebom radomian, stworzyliśmy dział, w którym można znaleźć albumy, książki dotyczące naszego miasta i regionu - podkreśliła Róża Domańska, właścicielka Księgarni im. Witolda Gombrowicza.
A jak sytuacja czytelnictwa wygląda w bibliotekach?
-Statystyki z ostatnich 5 lat pokazują zmianę tendencji czytelniczych. Zwiększa się zainteresowanie literaturą popularnonaukową i naukową czy publicystyką. Z roku na rok wypożyczeń książek jest więcej, zwłaszcza wśród uczniów szkół, jak również coraz więcej osób rejestruje się w bibliotece. Wpływ na to może mieć zmiana funkcji lektury. Teraz zauważalna jest tendencja funkcjonalna, czyli chęć poszerzenia swojej wiedzy za pośrednictwem książki, rzadziej czytamy dla relaksu. Należy pamiętać, że w Radomiu działa jeszcze Biblioteka Pedagogiczna, Techniczna Politechniki czy też kilkanaście bibliotek parafialnych -poinformowała Anna Skubisz-Szymanowska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu.
Czytamy książki?
-Nie kupuję książek, bo są dla mnie za drogie. Wszystkie lektury, jakich potrzebuję znajdę w internetowych bibliotekach, więc po co wydawać pieniądze? - powiedziała Alina, uczennica liceum.
-Kocham książki, ich zapach, a czas spędzony na ich lekturze zaliczam do udanych. Jednak teraz, gdy mam dzieci, czasochłonną pracę, nie mam kiedy poświęcić choćby chwili na czytanie - stwierdziła Ula.
-Czytam w każdej wolnej chwili, najczęściej przed snem. Lektura daje mi chwile relaksu i sposób na oderwanie się od spraw doczesnych - dodał Wojtek, pracownik biura rachunkowego.
Może z zainteresowaniem książką czy to w formie papierowej, czy też elektronicznej nie jest wcale tak źle? Nie zapominajmy o pozytywnym wpływie książki na nasz rozwój duchowy, jak i intelektualny.
A co Wy o tym sądzicie?
źródło: Biblioteka Narodowa/52książki.pl
Dorota Trojanowska/Fot. Szymon Wykrota