Małymi i dużymi krokami - 35 lat z wątkiem i osnową

Prace powstawały przez 35 lat pracy Hanny Wojdały-Markowskiej, artystki urodzonej i związanej z Radomiem. Najwcześniejsze pamiętają czasy studenckie na Wydziale Włókienniczym w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi, a najnowsze to efekt ostatnich lat.

- Najmniejsza tkanina ma 10x10 cm, a największa kilka metrów kwadratowych. Te małe i duże kroki to mniejsze formaty, które potrzebowały mniejszej ilości czasu, a także większe z większą ilością czasu, różnymi technikami. Ten proces ewoluował. To nie jest taki constans, tylko rozwija się działalność w obszarze sztuki tkaniny, włókna - tłumaczy Hanna Wojdała-Markowska.

Artystka czerpała inspirację z różnych źródeł, m.in. działalności ludów prehistorycznych, czy symboliki ukrytej w artefaktach. Stopniowo w ciągu następnych lat rozszerzyła swoje interpretacje. Stały się nimi wizualne i materialne rytmy z otaczającego świata, powidoki, struktury, przenikalności, zapisy rzeczywistości. Istotne w budowaniu struktur tkackich jest gromadzenie i używanie niepotrzebnych, niechcianych, niewykorzystanych zgodnie ze swoim pierwotnym przeznaczeniem różnych rodzajów papierów i tekstyliów, nici i przędz. Cięte, zwijane, zszywane, klejone stanowią materiał w kształtowaniu modułów.

- Nie pokazałam wszystkich realizacji, jednak 35 lat to jest bardzo dużo. Pokazałam takie najbardziej charakterystyczne z danych lat. Pokazałam unikatowe ręcznie wiązane dywany, taftingowe dywany, następnie unikatowe żakardy i dużo modularnych tkanin z ostatnich kilkunastu lat - tłumaczy artystka.

Kuratorką wystawy jest Magdalena Kołtunowicz. Jak podkreśla, ekspozycja składa się z wielu różnorodnych prac.

- Na wystawie prezentujemy 68 obiektów. Jest osiem unikatowych strojów. Są gobeliny, tkaniny żakardowe oraz specjalne struktury tworzone z misternie wykonywanych modułów przez artystkę. Jest tutaj różnorodność faktów, kolorów. Sztuka Hanny Wojdały-Markowskiej. Martynowskiej bardzo się przenika na wielu płaszczyznach. Na przykład w jej strojach na tkaninach są przedrukowane jej obrazy - wyjaśnia kuratorka.

Wystawa będzie czynna do 30 kwietnia.