Województwo staropolskie szansą dla Radomia?

Jarosław Kowalik z Radomskiego Samorządu Obywatelskiego od kilku lat promuje ideę utworzenia województwa staropolskiego. Miałoby ono łączyć Kielce i Radom.

- To jest radomska racja stanu jak odzyskanie statusu miasta wojewódzkiego. Gros kandydatów nic na ten temat nie mówi. Stąd też nasz apel do komitetów wyborczych, aby zajmowały stanowisko dla tej kluczowej dla naszego miasta sprawy - mówi Jarosław Kowalik.

Prof. Kazimierz Kik podkreśla, że tu nie chodzi o aspekt historyczny, ale o perspektywę na przyszłość.

- Budowanie przyszłości Radomia to przede wszystkim infrastruktura, a co za tym idzie powrót do takiego województwa, w którym bardziej liczy się potencjał ludnościowy. Powrót do województwa staropolskiego stanowi nowe perspektywy w nowej rzeczywistości. Myślimy o przyszłości, a żeby to robić, Radom nie może być przedsionkiem Warszawy - uważa prof. Kik.

Profesor podkreśla, że z wieloma problemami borykają się także Kielce.

- Mamy spadek liczby urodzin, zwiększenie migracji. Ludzie uciekają, bo nie ma perspektyw. Ziemia świętokrzyska się starzeje. Żeby były perspektywy musi być potencjał ludnościowy. Realne podłoże dla rozwoju będzie wtedy, kiedy wrócimy do tradycji i do tego, co działało, czyli do województwa staropolskiego. Kiedy Radom i Kielce najwięcej znaczyły? Kiedy były razem - dodaje prof. Kik.

Prof. Kik podał też przykład szkolnictwa wyższego.

- Kiedyś na uniwersytecie były 23 tysiące studentów. Dzisiaj mamy 9 tysięcy i to wszystko spada. Studenci wolą iść do dużych ośrodków, a nie tych, które tracą - tłumaczy.

Jarosław Kowalik przypomniał o pracy dr. Łukasza Zaborowskiego "Korekta układu województw - ku równowadze rozwoju".