Pojedynek z AZS-em AWF-em był dopiero trzecim, jaki w 2023 roku rozegrały podopieczne Adriana Kondraciuka. Wcześniejsze dwa zakończyły się okazałymi triumfami i przed czwartkowym starciem, murowanym faworytem były radomianki. Te w dotychczasowych 13 spotkaniach zanotowały tylko jedną porażkę i zajmowały drugie miejsce, zaś akademiczki w 14 meczach ani razu, nie cieszyły się z wygranej…
Pojedynek od samego początku zupełnie nie pokazywał różnicy, jaka dzieliła obie drużyny. Co więcej, to radomianki musiały odrabiać straty i dopiero w 10 minucie po trafieniu Małgorzaty Michalskiej, wyszły na drugie prowadzenie w pojedynku. Jeśli ktoś myślał, że przyjezdne pójdą za ciosem i z minuty na minutę będą powiększały przewagę, to był w błędzie. Outsiderki nic nie robiły sobie ze słabo dysponowanej w tym czasie defensywy PreZero i w 25 minucie przegrywały 15:16. Dopiero wtedy nastąpił zryw wiceliderek, które do końca 1. połowy zdobyły cztery gole, nie tracąc żadnego.
Po kwadransie gry drugiej połowy o przerwę poprosił opiekun APR-u, bowiem jego podopieczne prowadziły z rywalkami 28:24. Taki wynik oznaczał, że przy odrobinie dekoncentracji - miejscowe mogłyby pójść za ciosem. Tak się nie stało. Spieszące się warszawianki gubiły piłki, co skrzętnie w kontrataku wykorzystywały wiceliderki, ostatecznie triumfując różnicą 13 goli. W kolejnym meczu o punkty PreZero w niedzielę o godz. 14:00 podejmie JKS San Jarosław. Zaległy pojedynek odbędzie się w hali UTH.
KS AZS AWF Warszawa – PreZero APR Radom 27:40 (15:20)















Napisz komentarz
Komentarze