O ile w piłkarskiej PKO Ekstraklasie objawieniem jest beniaminek Radomiak Radom, który po jesieni plasuje się na czwartym miejscu, to w Energa Basket Lidze takie miano należy się Czarnym Słupsk. Podopieczni Mantasa Cesnauskisa rozegrali 15 meczów, z których wygrali 11. Nic zatem dziwnego, że Czarni zagrają w Pucharze Polski, do którego awans uzyskało osiem najlepszych drużyn półmetka rozgrywek. Obecnie ich niedzielni rywale, a więc koszykarze HydroTrucku plasują się na 14 miejscu i zamiast o europejskich pucharach, myślą o walce, o utrzymanie przed degradacją.
Dla obu drużyn będzie to drugi pojedynek w obecnym sezonie. Na inaugurację rozgrywek w hali MOSiR-u HydroTruck dość niespodziewanie uległ słupszczanom 80:83.
W dużo lepszych nastrojach do meczu podejdą gospodarze, którzy w grudniu rozegrali trzy mecze i dwa z nich (ostatnie) wygrali z: GTK Gliwice i Spójnią Stargard Szczeciński. Za to nie sprostali Twardym Piernikom Toruń. W tym samym czasie podopieczni Mihailo Uvalina zagrali z: Astorią Bydgoszcz, Śląskiem Wrocław i Anwilem Włocławek – doznając samych porażek. Na usprawiedliwienie wyników radomian świadczy fakt, że ci w tych pojedynkach musieli radzić sobie bez kontuzjowanych: Filipa Zegzułu, Pawła Dzierżaka i Filipa Kraljevića. Do Słupska zespół wyjechał w Boże Narodzenie i co najważniejsze, już w optymalnym składzie.
Początek gry 26 grudnia o godz. 19:30.
















Napisz komentarz
Komentarze