Zespół Enei Abramczyk Astorii, bo tak brzmi pełna nazwa rywala radomian, w dotychczasowych 11 pojedynkach doznał sześciu porażek. Tuż przed rozpoczęciem dwutygodniowej przerwy na mecze reprezentacji, bydgoszczanie wykorzystali jednak atut własnego parkietu i 94:71 pokonali GTK Gliwice. Po tym pojedynku Klavs Cavars (zdobył 12 punktów) wyjechał na spotkania eliminacyjne do mistrzostw świata. Jak się miało okazać był to jedyny zawodnik Astorii, który w tym czasie nie trenował wspólnie z zespołem.
Tymczasem nowy trener HydroTrucku Mihailo Uvalin, który w debiucie pokonał mistrza Polski Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski, miał do dyspozycji w zasadzie wszystkich podopiecznych. Oznacza to, że w Bydgoszczy, po krótkiej przerwie spowodowanej urazem do gry powróci Filip Zegzuła. Za to pod nieobecność - A.J. Englisha klub wciąż przeszukuje transferowy rynek i szuka strzelca. - Nie szukamy pierwszego lepszego zawodnika. Chcemy znaleźć kogoś takiego, kto będzie pasował do tego zespołu. Podobnie, jak jego pozostali członkowie ma to być osoba, która zostawi serce na parkiecie – mówił Uvalin po meczu ze Stalą.
Spotkanie pomiędzy Astorią a HydroTruckiem rozpocznie się w niedzielę 5 grudnia o godz. 17:30.















Napisz komentarz
Komentarze