- Minęły dokładnie trzy lata odkąd politycy Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli remont dawnej siedziby Fabryki Broni „ Łucznik” w Radomiu. W budynku, który jest symbolem radomskiego przemysłu, miały powstać nowoczesne miejsca biurowe. Z tych zapowiedzi nic nie zostało zrealizowane. Działacze PiS chętnie zabierają głos na temat inwestycji. Szkoda, że nie potrafią spełnić własnych obietnic – mówi poseł KO Konrad Frysztak.
O rewitalizacji dawnej siedziby Fabryki Broni wiele się mówiło w przestrzeni publicznej, po trzech latach od ogłoszenia programu Fabryka niewiele się dzieje. Przypomnijmy, w 2018 r. Agencja Rozwoju Przemysłu poinformowała, że Radom znalazł się w ogólnopolskim pilotażowym Programie Fabryka. Jego celem miało być zapewnienie warunków rozwoju firm z sektora nowoczesnych usług biznesowych. Projekt zakładał, że w ośmiu wybranych lokalizacjach powstaną nowe budynki. W Radomiu zaś program został zainaugurowany nie budową obiektu, ale rewitalizacją budynku po dawnej Fabryce Broni. Informowała o tym wówczas minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Na konferencji prasowej towarzyszyli jej: Anna Kwiecień, Adam Bielan, Andrzej Kosztowniak i Wojciech Skurkiewicz.
- Ci ludzie mają dużo do powiedzenia, ale nie zaglądają na swoje podwórko. Nie widzą, że oto trzy lala temu złożona została publicznie obietnica i do dziś nic konkretnego się nie dzieje – komentuje sprawę poseł Frysztak.
W ostatnim czasie poseł KO skierował kilka pism do instytucji samorządowych, organów państwowych oraz interpelację z pytaniem co dalej w sprawie Programu Fabryka. W interpelacji poseł pyta m.in.: na jakim etapie jest przygotowanie koncepcji i budowa Centrum Usług Biznesowych w dawnej siedzibie FB w Radomiu; czy inwestycja będzie realizowana w tym obiekcie czy też powstanie dopiero po wyburzeniu obiektu i będzie to nowa inwestycja; na jakim etapie jest proces wpisania dawnej siedziby FB do rejestru zabytków. - Termin odpowiedzi ministrowi minął pięć dni temu i nadal nie mam odpowiedzi na interpelację – mówi poseł.
Przypomnijmy, latem ubiegłego roku ARP poinformowała, że wycofuje się z planów rewitalizacji przedwojennego budynku, bo remont pociągnąłby za sobą kolosalne koszty. Proponuje natomiast rozebranie nieruchomości i wybudowanie w jego miejsce nowoczesnego centrum biurowo-usługowego. W lutym tego roku rozpoczęła się procedura wpisania obiektu do rejestru zabytków z inicjatywy Wojewódzkiego Mazowieckiego Konserwatora Zabytków.
Jak informuje poseł Frysztak, 28 maja tego roku doszło do spotkania przedstawicieli władz miejskich i ARP. Jak wynika z notatki z tego spotkania: „Proces uzyskania decyzji o wyburzeniu został zatrzymany z powodu toczącego się postępowania zainicjowanego przez Wojewódzkiego Mazowieckiego Konserwatora Zabytków w sprawie wpisania obiektu do ewidencji zabytków. Realizacja projektu w zaproponowanej koncepcji zależy od decyzji konserwatora, a w przypadku braku zgody na wyburzenie budynku ARP zakłada budowę biurowca w innym zaproponowanym przez miasto miejscu”.
Poseł w tej sprawie skierował również pismo do konserwatora zabytku. - Konserwator informuje mnie, że po raz kolejny został przesunięty termin wydania decyzji, tym razem na 3 listopada. Pierwotny termin wydania decyzji w tej sprawie to był 19 lipca 2021 r. - przypomina poseł.
Konrad Frysztak zwrócił się z apelem do polityków Prawa i Sprawiedliwości: - Obiecaliście nam trzy lata temu rewitalizację Fabryki, nie mówiliście, że będziecie chcieli ten budynek wyburzać. Dziś czas spełnić zobowiązania. Nic was nie powstrzymuje. Złóżcie trzeci wniosek o wydanie pozwolenia na budowę, uzyskajcie to pozwolenie i zrewitalizujecie budynek. Radomianie na to patrzą, a ja obiecuje, że będę was rozliczać z tego czy wypełnicie swoje zobowiązanie. Jeśli nie, to deklaruję, że jako polityk PO, po przejęciu władzy w Polsce, zrobię wszystko, aby ten budynek został zrewitalizowany, by nadano mu nowy blask bezwarunkowo, by służył mieszkańcom Radomia i ziemi radomskiej.
Napisz komentarz
Komentarze