Konfederacja stanowczo sprzeciwia się zdalnemu nauczaniu. W swoim programie "Polska na Nowo" zawarli kilka rozwiązań dla efektywnej i nowoczesnej edukacji. To m.in. wprowadzenie bonu opiekuńczo-edukacyjnego, który jak uważają otworzyłby drogi do szkół prywatnych dla wszystkich dzieci i pozwolił na otwieranie niewielkich lokalnych szkół prowadzonych przez osoby prywatne czy samorządy.
- Bon edukacyjny to zwiększenie konkurencyjności. Rodzice mają wybór, czy bon edukacyjny chcą przekazać do szkoły publicznej, prywatnej czy sfinansować naukę w domu. Konkurencja zawsze prowadzi do zwiększenia jakości usług i spełnienia oczekiwań rodziców i to jest najważniejszy aspekt tego bonu - oddanie rodzicom władzy rodzicielskiej - mówi Dawid Nowak, prezes partii Korwin w okręgu radomskim.
Kolejną propozycją jest odbiurokratyzowanie szkół.
- Chcemy zlikwidować kuratorów oświaty i Kartę Nauczyciela. W Polsce pracuje 530 tys. nauczycieli i 220 tys. pracowników administracji. Prawie połowa liczby nauczycieli to pracownicy administracji, biurokracja, którą z pewnością da się zniejszyć - mówi Nowak.
Konfederacja chce także zaprzestać zdalnego nauczania, nazywając je fikcją, którą dostrzegają zarówno uczniowie, rodzice, jak i nauczyciele aż po ministerstwo nauki.
Na konferencji obecny był również Jarosław Dąbrowski, nauczyciel, który był obecny na poprzednim proteście Konfederacji przeciwko zamykaniu szkół.
- Zostałem wezwany do dyrektora, który poinformował mnie, że za to co zrobiłem będę wnioskowany do komisji dyscyplinarnej. To jest szokujące, że jeśli staje się w obronie dzieci, to okazuje się, że łamię prawo - mówi Jarosław Dąbrowski.














Napisz komentarz
Komentarze