Niemałe było zaskoczenie wśród kibiców radomskiej Broni, którzy w godzinach porannych we wtorek dowiedzieli się, że Artur Kupiec nie jest już trenerem klubu z Plant. - Zaskoczeniem dla nas była za to forma, jaką prezentowała drużyna w ostatnim czasie. Dlatego też podjęliśmy decyzję o rozstaniu się trenerem Arturem Kupcem – powiedział Robert Wicik, prezes radomskiego 3-ligowca.
Po południu na specjalnie zwołanej konferencji prasowej został przedstawiony nowy opiekun drużyny. Został nim urodzony w Jaśle wychowanek Opolanina Opole Lubelskie Tomasz Jasik.
Ten przed konferencją prasową zdążył już odbyć trening z zespołem i jednocześnie rozpoczął przygotowania do piątkowego meczu z Pilicą Białobrzegi.
- Przez ostatnie sześć lat pracowałem w Motorze Lublin. Najpierw, jako trener juniorów starszych w Centralnej Lidze Juniorów, następnie jako asystent trenera Mirosława Hajdy. W 2020 roku udało nam się awansować do 2. ligi. Wcześniej pracowałem w drużynach seniorskich m.in., Stali Kraśnik oraz w Stali Poniatowa – powiedział trener Jasik.
Jest to nowa osoba w radomskiej Broni, ale i w regionie radomskim. - Lublin nie jest aż tak daleko oddalony od Radomia. Interesuję się tym co się dzieje w tym regionie, a więc w Broni, Radomiaku, Energii Kozienice. Śledzę wyniki tych drużyn. Wiem, że Broń to jest taki 3-ligowy zespół, który ma aspiracje na coś więcej. Prezes klubu mi te aspiracje przedstawił i chcielibyśmy, aby one w ciągu dwóch lat się spełniły – dodał Jasik.
Debiut trenera nastąpi już w piątek, kiedy to o godz. 19:00 Broń podejmie beniaminka Pilicę Białobrzegi. - Obserwowałem nie tylko ostatnie mecze Broni, ale również te z końcówki tamtego sezonu. Przeanalizowałem grę drużyny, na pewno głębokich zmian nie będzie, bo nie pozwala na to chociażby kadra. Zmiany kosmetyczne jednak nastąpią. Powiedziałem w szatni zawodnikom, że każdy z nich ma czystą kartę. Pilicę Białobrzegi także miałem już okazje przeanalizować i od środowego treningu będziemy wdrażać to w zajęcia – podsumował szkoleniowiec Broni.
Napisz komentarz
Komentarze